Tragiczna historia rozegrała się w Przytoku (powiat zielonogórski). Ciało mężczyzny, które zostało znalezione w jednym z lokali socjalnych, leżało tam od ok. dwóch lat. Tak przynajmniej szacują śledczy na podstawie informacji, kiedy ostatni raz widziany był lokator oraz stanu odkrytych zwłok. Zwłoki były zmumifikowane. 

Sprawa wyszła na jaw dzięki nieopłaconym rachunkom. 62-latek nie opłacał należności, nie reagował też na wezwania do zapłaty. To skłoniło urzędników do złożenia mu wizyty. Wtedy doszło do tragicznego odkrycia. 

Śmierć mężczyzny w mieszkaniu socjalnym. Śledczy ustalają okoliczności

Policja zabezpieczyła zwłoki i przekazała je do dalszych badań, które pozwolą ustalić okoliczności śmierci mężczyzny. Wstępne analizy okazały się niewystarczające – nie pozwoliły określić daty, okoliczności śmierci, a nawet nie potwierdziły, czy ciało należy do mężczyzny zamieszkującego lokal. Do tego niezbędne będą badania DNA. 

– Tożsamość pokrzywdzonego wciąż nie jest potwierdzona. W związku z tym pobrano próbki DNA od potencjalnych członków rodziny. Nadal nie wiadomo, czy zwłoki leżały tam faktycznie dwa  lata. Obecnie czekamy na wyniki badań histopatologicznych, które mogą potrwać nawet dwa miesiące – przekazała prokurator Ewa Antonowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze w rozmowie z portalem News Lubuski. 

Jak zaznacza portal śmierć mężczyzny wstrząsnęła lokalną społecznością. Wraca to samo pytanie, jak to możliwe, że nikt z sąsiedztwa niczego nie zauważył przez tak długi czas.  

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.