Nagły zwrot w sprawie popularnej aplikacji TikTok nastąpił w przeddzień inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej amerykańscy użytkownicy zostali pozbawieni dostępu do tej usługi.

„W porozumieniu z naszymi dostawcami TikTok jest w trakcie przywracania usługi. Dziękujemy prezydentowi Trumpowi za zapewnienie naszym dostawcom niezbędnej jasności i zapewnienia, że nie poniosą żadnych kar za udostępnianie TikToka” – podały władze platformy w opublikowanym komunikacie.

Przypomniano, że TikTok jest zainstalowany w urządzeniach należących do 170 mln Amerykanów oraz w siedmiu milionach małych firm. 

TikTok w USA powraca. Nie działał kilkanaście godzin

Przywracanie usługi następuje stopniowo, dlatego na wielu urządzeniach nadal mogą wystąpić problemy. W pierwszej kolejności TikTok zaczął ponownie działać na stronach internetowych. 

Kilkunastogodzinna przerwa w działaniu aplikacji na terenie USA była spowodowana wejściem w życie nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym tego kraju. Przypomnijmy, TikTok znajduje się pod chińską kontrolą. Urzędnicy podkreślali, że poufne informacje o użytkownikach mogą być wykorzystane przeciwko Stanom Zjednoczonym. 

Donald Trump zapewnił firmy udostępniające usługę TikToka, że nie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Zarazem republikanin obiecał zawieszenie działania ustawy na okres 90 dni. Decyzję ma zatwierdzić zaraz po zaprzysiężeniu w poniedziałek. 

Trump zaproponował kompromisowe rozwiązanie, mające zapewnić stronie amerykańskiej większą kontrolę nad aplikacją. Chodzi o chęć przejęcia 50 procent udziałów przez Stany Zjednoczone na zasadzie spółki joint venture (wspólne przedsięwzięcie – red.). Strona chińska mogłaby wtedy współkontrolować TikTioka.

Shou Chew. Szef TikToka docenił ruch Donalda Trumpa

„Będziemy współpracować z prezydentem Trumpem nad długoterminowym rozwiązaniem, które utrzyma obecność TikToka w Stanach Zjednoczonych” – podkreślił w komunikacie TikTok. 

Co ciekawe, prezes firmy Shou Chew ma się pojawić w poniedziałek w Waszyngtonie na inauguracji Trumpa. Singapurski biznesmen będzie jednym z kilku przedstawicieli największych firm teleinformatycznych, którzy wezmą udział w uroczystości. 

Chew nie krył satysfakcji z posunięcia republikańskiego polityka. Pochwalił go za „silne stanowisko w sprawie pierwszej poprawki (gwarantuje wolność słowa w USA – red.) i sprzeciw wobec arbitralnej cenzury„.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.