Jaki jest kontekst: W poniedziałek (20 stycznia) przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, Dagmara Pawełczyk-Woicka, opublikowała w mediach społecznościowych fragment zestawienia umów cywilnoprawnych z Ministerstwa Sprawiedliwości. Na liście znalazł się punkt „badania trychologiczne – obrazowania skóry głowy i cebulek włosów w dniach 11-13 września 2024 roku w godz. od 9 do 15″. Usługa kosztowała 24 tys. złotych. „Minister chyba dba o bujne fryzury swoich pracowników” – skomentowała sędzia. Temat szybko rozprzestrzenił się wśród dziennikarzy i polityków, czym wywołał niemałą sensację. 

Odpowiedź ministerstwa: Resort następnego dnia zareagował na te doniesienia, przyznając, że zorganizował badania trychologiczne dla pracowniczek i pracowników. „Tymczasem to zwykłe dzielenie włosa na czworo, bo to był wybór samego Zespołu Ministerstwa spośród kilku propozycji na kolejne z serii badania profilaktyczne, które od 3 lat zapewnia im pracodawca. Tylko tyle i aż tyle” – czytamy. Do badania zgłosiły się 173 osoby. „Jak powszechnie wiadomo, praca w Ministerstwie Sprawiedliwości to ogromne wyzwanie, więc badania mają też strategiczne znaczenie zarządcze. Na najtrudniejsze i stresogenne odcinki zostaną przesunięci ci, którzy mają skórę i włosy w najlepszym stanie lub wręcz przeciwnie – ci, którzy nie mają już nic do stracenia!” – napisano. 

Zobacz wideo Zuckerberg, Musk i męska wolność słowa [Co to będzie odc.41] Wybierz

Co jeszcze zawierał komunikat: „O mały włos, abyśmy zapomnieli przekazać najważniejsze, co zapewne redakcje interesuje. Nie, pan minister nie skorzystał z tego badania i uprzejmie prosił, żeby przekazać, że żałuje i jest mu z tego powodu trochę łyso” – czytamy. Na koniec ministerstwo podkreśliło, że badania profilaktyczne fundowane przez pracodawcę, „to dziś standard i element konkurowania o pracownika na trudnym rynku”. Zapowiedziano też, że ze względu na pozytywną reakcję, zamierzają ponowić akcję. „Zachęcamy wszystkich do wykonania takich badań, choć są mało jeszcze popularne, ponieważ mogą pomóc w uniknięciu lub rozwiązaniu bardzo dotkliwego problemu skórnego” – podsumowano. Szczególną uwagę zwrócił język komunikatu ministerstwa, który odbiegał od dotychczasowego urzędowego stylu. 

Przeczytaj także: „PE zajmuje się immunitetem Obajtka. Ten się odgraża: Zaskoczę w tej sprawie paru panów”.

Źródła: Dagmara Pawełczyk-Woicka (x.com), Ministerstwo Sprawiedliwości (x.com)

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.