„Paliwa kopalne tracą swoją dominację nad energetyką Unii Europejskiej” – ocenia dr Chris Rosslowe, autor raportu. Z danych wynika, że fotowoltaika (11 proc.) w 2024 r. po raz pierwszy przegoniła węgiel (10 proc.).
OZE zaczynają dominować w Unii Europejskiej
Świetny wynik osiągnęły także turbiny wiatrowe (17 proc.), które drugi rok z rzędu wyprodukowały więcej energii elektrycznej niż źródła gazowe (16 proc.).
Solidny przyrost mocy zainstalowanej fotowoltaiki, w połączeniu z odrodzeniem elektrowni wodnych, spowodował przez odnawialne źródła energii (OZE) osiągnięcie aż 47 proc. miksu energetycznego UE.
Jak wynika z raportu Ember, paliwa kopalne na terenie Wspólnoty są w odwrocie. W 2024 r. odpowiadały już tylko za 29 proc. wyprodukowanej energii. To najniższy wynik w historii.
Dla porównania – w 2019 r., przed Zielonym Ładem, paliwa kopalne generowały 39 proc. prądu, podczas gdy OZE wytwarzały 34 proc. energii. W ciągu zaledwie 5 lat obraz energetyki w UE znacznie się zatem zmienił. Co ciekawe, mimo nadal dużego uzależnienia od węgla, swój udział w transformacji energetycznej Wspólnoty duży udział miał także nasz kraj.
Polska poczyniła w ostatnich latach gigantyczne postępy w odchodzeniu od węgla i jasnym jest, że tego procesu nic już nie zatrzyma
Węgiel w ciągu 5 ostatnich lat spadł z trzeciej na szóstą pozycję pod względem produkcji prądu w Unii Europejskiej. Najwięcej nadal spalają go Niemcy, a zaraz za nimi jest Polska.
Jak czytamy w raporcie, rosnący udział odnawialnych źródeł w miksie energetycznym UE pozwolił także na olbrzymie oszczędności. Gdyby nie nowe przyłączenia fotowoltaiki i turbin wiatrowych, musielibyśmy w ciągu ostatnich 5 lat zaimportować dodatkowe 92 mld metrów sześciennych gazu i 55 mln ton węgla o wartości ok. 59 mld euro.
Chociaż w ciągu ostatnich pięciu lat transformacja elektroenergetyczna w UE postępowała szybciej niż ktokolwiek się spodziewał, dalsze postępy nie mogą być brane za pewnik. Należy przyspieszyć dostawy, szczególnie w sektorze energii wiatrowej, który stanął w obliczu wyjątkowych wyzwań i powiększającej się luki wytwórczej