Co się stało: Federalny sędzia USA w czwartek 23 stycznia tymczasowo zablokował zarządzenie prezydenta Donalda Trumpa ograniczające możliwość uzyskania obywatelstwa amerykańskiego z tytułu urodzenia. Prezydent podpisał to rozporządzenie w poniedziałek, a więc w dniu swojego zaprzysiężenia (podpisał wtedy kilkadziesiąt dokumentów). Sędzia John Coughenour stwierdził, że dekret, który miał wejść w życie w lutym, był „rażąco niezgodny z konstytucją”. Sędzia przychylił się do wniosku prokuratora generalnego stanu Waszyngton Nicka Browna i trzech innych osób z Partii Demokratycznej. – Oczywiście będziemy się odwoływać – powiedział Trump w reakcji na tę decyzję.
Szczegóły decyzji: Chodziło o wydanie nakazu natychmiastowego zablokowania – na 14 dni – rozporządzenia wykonawczego. – Jestem sędzią od ponad czterech dekad i nie przypominam sobie ani jednego przypadku, w którym omawiana kwestia byłaby tak jasna, jak ta – podkreślił Coughenour. Sąd przekazał, że zarządzenie Trumpa naruszyło prawo zapisane w 14. poprawce do konstytucji USA, która stanowi, że każdy, kto urodził się w Stanach Zjednoczonych, jest ich obywatelem. Dekret Trumpa nakazywał odmowę uznania obywatelstwa dzieci urodzonych w USA, jeśli żadne z rodziców nie jest obywatelem USA lub stałym rezydentem.
To nie wszystko: Prezydent Donald Trump również odtajnił akta związane ze śmiercią Johna F. Kennedy’ego, Roberta Kennedy’ego i Martina Luthera Kinga Jr. Ponadto ułaskawił 23 działaczy antyaborcyjnych i podpisał zarządzenia wykonawcze dotyczące kryptowalut, sztucznej inteligencji i uznania plemienia Lumbee z Karoliny Północnej.
Przeczytaj również: „Tak Donald Trump chce zakończyć wojnę w Ukrainie. Zdradził swój plan w Davos”.
Źródła: IAR, Reuters