Agencja Reutera, powołując się na komunikaty rosyjskich urzędników, poinformowała, że ukraińskie ataki doprowadziły do pożaru rafinerii ropy naftowej w Wołgogradzie, a także spowodowały zakłócenia w lotach na „kilku lotniskach”.
Ruch wstrzymano na lotniskach w Wołgogradzie i Astrachaniu, a także Kazaniu, Saratowie i Uljanowsku. Obecnie praca na nich przebiega już bez zakłóceń.
Gubernator obwodu wołgogradzkiego przekazał, że Rosjanie „odparli zmasowany atak dronów„. Z komunikatu dowiadujemy się, że szczątki strąconych maszyn miały spaść na teren rafinerii, doprowadzając do niewielkich pożarów – te opanowano. Konkretnych informacji o skali ognia czy zniszczeniach brak.
Wojna w Ukrainie. Atak dronów w Rosji, celem obiekty energetyczne
Jeden z rosyjskich kanałów nadawczych Baza opisał, że w okolicy rafinerii słychać było „serię eksplozji„. Obiekt obsługiwany jest przez firmę Lukoil – drugiego co do wielkości producenta ropy w kraju.
Nad terytorium całej Rosji w ciągu nocy z niedzieli na poniedziałek Rosjanie strącić mieli 70 ukraińskich bezzałogowców, w tym 25 nad obwodem wołgogradzkim, 27 nad obwodem rostowskim i siedem nad obwodem astrachańskim. W tym ostatnim uderzenie też doprowadziło do pożaru, jednak lokalne władze nie ujawniły, gdzie pojawił się ogień. „Nie było żadnych ofiar” – podkreślono. Tymczasem kanał Baza opisał, że w regionie tym Ukraińcy wzięli na celownik zakład przetwarzania gazu. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać szalejące płomienie.
Do tej pory Ukraina nie skomentowała ataków, jednak Reuters zaznaczył, że Kijów zapowiadał już niszczenie rosyjskiej infrastruktury energetycznej, transportowej i wojskowej, która jest kluczowa dla militarnych działań Moskwy.