Jak przekazało CNN, w ciągu ostatnich czterech dni między Santorini i Amorgos na Morzu Egejskim odnotowano ponad 200 trzęsień ziemi. Najsilniejsze z nich miało dotychczas magnitudę 4,6. Wstrząsy o sile przekraczającej magnitudę 4 notowane były jeszcze w poniedziałek 3 lutego. Mimo że uważane są za niewielkie, zapobiegawczo na Santorini, Amorgos, Ios i Anafi zamknięto szkoły i zalecono mieszkańcom unikanie zgromadzeń w pomieszczeniach. Agencja AP przekazała także, że na wulkaniczną wyspę wysłano także ratowników. Realnym zagrożeniem są też osuwiska, w związku z czym władze zakazały wstępu do niektórych obszarów nadmorskich w pobliżu klifów.

– Mamy do czynienia z bardzo intensywnym zjawiskiem geologicznym. Chcę poprosić naszych wyspiarzy przede wszystkim o zachowanie spokoju i słuchanie instrukcji Obrony Cywilnej – przekazał premier Kyriakos Mitsotakis z Brukseli, gdzie uczestniczył w spotkaniu europejskim.

Aegean Airlines, największe greckie linie lotnicze zapowiedziały uruchomienie dwóch dodatkowych lotów w poniedziałek i jednego we wtorek z Santorini, aby ułatwić opuszczenie wyspy wszystkim, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo (zarówno mieszkańcom, jak i turystom). Greccy eksperci twierdzą, że trzęsienia ziemi nie mają związku z wulkanem Santorini.

Ratownicy rozłożyli namioty na boisku obok szpitala jako miejsce zbiórkiPetros Giannakouris/Associated Press/East NewsEast News

Mieszkańcy przyznają, że już wcześniej przeżywali trzęsienia ziemi, ale takich, jakie były w weekend, nigdy wcześniej nie doświadczyli. – Nigdy nie czułem czegoś takiego i z taką częstotliwością – trzęsienie ziemi co 10 lub 20 minut. Wszyscy są niespokojni, nawet jeśli niektórzy z nas to ukrywają, aby nie wywoływać paniki, ale wszyscy się martwią – powiedział Michalis Gerontakis, który jest również dyrektorem Orkiestry Filharmonicznej Santorini cytowany przez APNews.

Nadia Benomar, marokańska przewodniczka, która mieszka na wyspie od 19 lat, przekazała agencji informacyjnej, że w poniedziałek kupiła bilet na prom na inną wyspę, aby tam zaczekać, aż wszystko się uspokoi. Pomimo sytuacji, Nikos Zorzos, burmistrz wyspy zaprzeczył, że doszło do masowej ewakuacji. Przekazał greckim mediom, że większość osób, która zdecydowała się skorzystać z pomocy to sezonowi pracownicy.

Poniedziałkowa ewakuacja Petros Giannakouris/Associated Press/East NewsEast News

Trzęsienia ziemi na Santorini nie są niczym niezwykłym

Santorini, a właściwie (według Urzędowego wykazu polskich nazw geograficznych wydanego przez Komisję Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskie) Santoryn zwany inaczej Thira, to wulkaniczna wyspa znajdująca się na Morzu Egejskim, część archipelagu Cyklad. Choć miejsce z charakterystycznymi bielonymi budynkami przyciąga nawet 3 miliony turystów rocznie, trzęsienia ziemi nie są tu niczym niezwykłym.

Aktywność sejsmiczna obszaru związana jest z istniejącą tam strefą subdukcji, tj. miejscem, gdzie północny brzeg płyty afrykańskiej, a dokładnie pozostałość po dawnej płycie oceanicznej wchodzi pod płytę eurazjatycką m.in. pod Grecją i Morzem Egejskim. Skutkuje to licznymi trzęsieniami ziemi i wulkanizmem. Na Santorynie znanych jest wiele erupcji o różnej sile. Najsłynniejszą jest ta, która miała miejsce około 1620 r. p.n.e., niszcząc dużą część wyspy. Uważa się, że przyczyniła się ona do upadku starożytnej cywilizacji minojskiej, która rozwijała się w tym regionie, przez co nosi nazwę erupcji minojskiej. Ostatni większy wybuch wulkanu zanotowano w 1950 r.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.