Zapowiedź Donalda Trumpa: Prezydent USA stwierdził na wtorkowej konferencji z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, że należy stworzyć miejsca dla ok. 2 mln Palestyńczyków mieszkających w Gazie. – Mogą to być sąsiednie kraje o wielkim bogactwie. Może to być jedno, dwa, trzy, cztery, pięć, siedem, osiem, dwanaście. Mogą to być liczne miejsca lub jedno duże miejsce. Ale ludzie będą mogli żyć w komforcie i pokoju – dodał. Zaznaczył, że „jedynym powodem, dla którego Palestyńczycy chcą wrócić do Gazy, jest to, że nie mają alternatywy”. – Mogę powiedzieć, że rozmawiałem z innymi liderami krajów Bliskiego Wschodu i podoba im się ten pomysł. Mówią, że naprawdę przyniósłby stabilność, a my potrzebujemy stabilności – zaznaczył. Dodał też, że „Stany Zjednoczone przejmą Strefę Gazy” i uporządkują teren. Wyraził nadzieję, że władze Jordanii i Egiptu „otworzą serca”.
Stanowisko Egiptu: W środę szef MSZ Egiptu Abdel Aati spotkał się z premierem Palestyny Muhammadem Mustafą. „W kontekście sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy podkreślono na spotkaniu znaczenie kontynuacji szybkich projektów i programów odbudowy, usuwania gruzów i dostarczania pomocy humanitarnej w przyspieszonym tempie, bez konieczności opuszczania Strefy Gazy przez Palestyńczyków, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich przywiązanie do swojej ziemi i odmowę jej opuszczenia” – przekazał egipski resort. Minister zaznaczył „poparcie Egiptu dla uzasadnionych i niezbywalnych praw narodu palestyńskiego, podkreślając potrzebę dążenia do osiągnięcia trwałego i sprawiedliwego rozwiązania politycznego kwestii palestyńskiej poprzez rozwiązanie dwupaństwowe i utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego”.
Rozmowa z królem Jordanii: W środę do prezydenta Egiptu Abd al-Fattah as-Sisiego zadzwonił król Jordanii Abdullah II Ibn Al Hussein. „Obaj przywódcy podkreślili znaczenie pełnego wdrożenia porozumienia i zasadniczą potrzebę przyspieszenia odbudowy Strefy Gazy” – przekazała potem kancelaria egipskiego prezydenta. „Prezydent El-Sisi i Jego Wysokość Król Abdullah II powtórzyli konieczność osiągnięcia trwałego pokoju w regionie, w oparciu o rozwiązanie dwupaństwowe i ustanowienie niepodległego Państwa Palestyńskiego wzdłuż granic z 4 czerwca 1967 r.” – czytamy.
Reakcja Arabii Saudyjskiej: MSZ zaznaczył, że premier Muhammad ibn Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud już wcześniej zapowiadał, że „Arabia Saudyjska będzie kontynuować swoje nieustanne wysiłki na rzecz ustanowienia niepodległego państwa palestyńskiego ze Wschodnią Jerozolimą jako stolicą”. „Królestwo Arabii Saudyjskiej potwierdza również swoje jednoznaczne odrzucenie wszelkich naruszeń uzasadnionych praw narodu palestyńskiego, czy to poprzez izraelską politykę osadniczą, aneksję ziemi, czy próby wysiedlenia narodu palestyńskiego z ich ziemi. Społeczność międzynarodowa ma dziś obowiązek złagodzenia poważnych cierpień humanitarnych, jakich doświadcza naród palestyński, który pozostanie niezłomny na swojej ziemi i nie opuści jej” – czytamy.
Źródła: konferencja Donalda Trumpa, MSZ Arabii Saudyjskiej, MSZ Egiptu, Kancelaria Prezydenta Egiptu