„Śmieszne sumy”: W lipcu 2022 roku Monzer M. został skazany na karę 11 lat więzienia, dostał też 15-letni zakaz wykonywania zawodu. Nakazano mu również wypłacić poszkodowanym zadośćuczynienie. „Fakt” rozmawiał z jedną z pokrzywdzonych kobiet w tej sprawie. – Miałam zasądzone odszkodowanie 10 tys. zł, ale po prawomocnym wyroku zmniejszono kwotę do 5 tys. zł – powiedziała. Jak dodała, najpierw na jej konto wpłynęło 900 zł, a później przed długi czas nie otrzymała żadnych pieniêdzy. – W tej chwili Monzer M. spłaca miesięcznie ok. 11,63 zł. Takie grosze przysyła komornik. Ostatnio dostałam od niego 10 zł i 46 gr. To są śmieszne sumy. Pytałam inne poszkodowane kobiety, ale one dostają podobne kwoty – zaznaczyła. 

„Jesteśmy upokarzane”: „Fakt” podaje, że Monzer M. w więzieniu zarabia 200 zł. Ta kwota musi zostać podzielona między wszystkie jego ofiary. Innego źródła dochodu ginekolog nie posiada, zabezpieczenie jego majątku też nie przyniosło skutku. – Nie wiem, ile minie lat, zanim uzyskam należne mi odszkodowanie. Ja i inne ofiary ginekologa po raz kolejny jesteśmy upokarzane – podkreśliła pokrzywdzona. – Miał trzech zamożnych adwokatów, ciekawe kto za nich zapłacił – dodała kobieta. 

Zobacz wideo Piekło kobiet. Przemoc seksualna to w Polsce codzienność

Sprawa Monzera M. sięga 2018 roku: Wówczas do policjantów zgłosiła się kobieta, która opisała, że jej wizyta u ginekologa w Zabrzu odbiegała od standardowego badania. Później pojawiały się kolejne kobiety, które oskarżały mężczyznę m.in. o gwałt i inne czynności seksualne. W toku śledztwa ustalono, że M. przez 14 lat miał skrzywdzić 26 kobiet. Prowadził gabinety w Zabrzu, Gliwicach i Knurowie. 

Czytaj także: Jarosław Kaczyński złośliwie o nagraniu z rozbawionym Tuskiem. „Amatorski ping-pong”.

Źródło: „Fakt”

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.