Na dzień przed wyborami Friedrich Merz, lider chadecji i kandydat na kanclerza, nie kryje swojej pewności co do zbliżającego się zwycięstwa. Podczas ostatniego wiecu przedwyborczego w Monachium oświadczył, że rządy koalicji „sygnalizacji świetlnej” Olafa Scholza to już przeszłość. – Zostało niecałe 26 godzin. Wtedy koalicja Scholza przejdzie do historii – zapewniał Merz.

Optymizm Merza wspierają sondaże. Według badania instytutu Insa na zlecenie gazety „Bild” chadecja (partie CDU i CSU) ma największe szanse na powrót do władzy, ciesząc się poparciem na poziomie 29,5 proc.

Niemcy na dzień przed wyborami. Protesty przeciwko AfD, ale poparcie wciąż wysokie

Tymczasem w Turyngii, gdzie Alternatywa dla Niemiec (AfD) walczy o wysokie wyniki, odbyły się protesty przeciwników prawicowego ekstremizmu. W Erfurcie tysiące osób wyszły na ulice, sprzeciwiając się populistycznej partii. Podobne protesty miały miejsce także w innych niemieckich miastach, m.in. w Hamburgu czy Frankfurcie nad Menem.

Mimo kontrowersji AfD wciąż cieszy się sporym poparciem, osiągając w ostatnich sondażach 21 proc. głosów, co stawia ją na drugim miejscu.

Niemcy: Partie walczą o niezdecydowanych

W ostatnich godzinach kampanii partie stawiają na mobilizację niezdecydowanych wyborców. Niemal jedna piąta wyborców nie podjęła jeszcze decyzji o tym, komu oddać głos. W Monachium odbywa się spotkanie chadecji, gdzie Merz razem z Markusem Söderem apelują do obywateli, a Olaf Scholz kontynuuje spotkania w Brandenburgii. Partie różnych opcji politycznych starają się dotrzeć do jak największej liczby wyborców, organizując debaty i wydarzenia.

W niedzielę Niemcy staną przed ważnym wyborem. Sondaże wskazują na przewagę chadecji z poparciem 29,5 proc., z drugą AfD na poziomie 21 proc. i SPD z 5 proc. Z kolei Zieloni, Lewica i Sojusz Sahry Wagenknecht pozostają w tyle. Ostateczny wynik wyborów zadecyduje, kto będzie rządził krajem przez najbliższe lata.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.