Dziennikarze greckiego tytułu twierdzili, że administracja Białego Domu zdecydowała o wycofaniu amerykańskich żołnierzy z bazy w Aleksandropolis.
Jak twierdzono decyzja „zapadła po wspólnym wniosku prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana”.
USA. Administracja Donalda Trumpa o zamknięciu bazy w Grecji
O komentarz do sprawy poproszony został sam Donald Trump, w trakcie krótkiego briefingu prasowego podczas spotkania z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Prezydent USA po usłyszeniu pytania dał wyraźny sygnał, że nie zna sprawy i zwrócił głowę w kierunku sekretarza obrony USA.
– To nie jest prawdziwa historia – stwierdził Pete Hegseth, co powtórzył także Trump.
Chwilę później przedstawiciel Pentagonu, w rozmowie z Breibart News, szczegółowiej odniósł się do tej kwestii.
– W Aleksandropolis nie ma żadnej amerykańskiej bazy, gdyż jest to grecki ośrodek do którego Stany Zjednoczone mają dostęp na mocy porozumienia o wzajemnej współpracy obronnej – stwierdził.
– Służy po prostu jako węzeł transportu lądowego, gdy amerykański sprzęt wjeżdża do Europy i wyjeżdza z niej. Personel transportowy z USA może udać się na miejsce, aby zarządzać przyjazdami i odjazdami sprzętu – dodał, podkreślając, że nie ma mowy o jakichkolwiek zmianach.
Donald Trump zamknie bazę wojskową w Grecji? Prezydent: Mnie interesują konkretne deklaracje
O doniesienia greckich mediów, w kontekście obecności żołnierzy USA w Europie, zapytany został Andrzej Duda. W programie „Gość Wydarzeń” prezydent podkreślił, że w trakcie rozmów z przedstawicielami USA nie padły żadne słowa, które wskazywałyby na takie decyzje.
Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego, podkreślił, że nawet jeśli okaże się to prawdą, to jego interesuje przede wszystkim obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce.
– Zawsze tak można gdybać, a mnie interesują konkretne rozmowy, deklaracje, gesty ze strony partnerów politycznych, z którymi rozmawiam i ten odbiór jest pozytywny – tłumaczył.
