Morszczyny są organizmami niezwykle ważnymi dla Morza Bałtyckiego. Glony te rosną w wodach Atlantyku i pobliskich mórz oraz Oceanu Arktycznego, od Afryki i Brazylii aż po Morze Białe, ale w Bałtyku tworzą w niektórych miejscach unikalne i ważne dla tutejszej fauny podwodne lasy, czy też raczej „tak zwane lasy”.
Podwodne łąki i morskie drzewo życia
W każdym razie to gąszcz, w którym wiele zwierząt może się skryć, rozmnażać. To podwodne łąki, w których chronią się mięczaki, skorupiaki, ryby i wiele innych zwierząt morskich.
Morszczyny są kreatorami siedlisk. Zmarły w 2016 r. Krzysztof Skóra ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego nazywał ten organizm „podwodnym drzewem życia”.
Morszczyny jednak znikają z Bałtyku. Zanieczyszczenia, ocieplenie wody i antropopresja sprawiają, że glony obumierają, a ich podwodne lasy czy łąki – przerzedzają się.
A to brunatnice niezwykle charakterystyczne dla morza oblewającego również Polskę. Wynika to stąd, że jako jedne z niewielu na świecie dobrze znoszą bałtyckie warunki, płytkie morze i jego niewielkie zasolenie.
Ten glon ma bardzo dużą plechę, podobną do wielkiej taśmy. Jej cechą charakterystyczną są wypukłe zbiorniki z powietrzem na jej powierzchni, dlatego zwiemy go morszczynem pęcherzykowatym. Jak się łatwo domyślić, te pęcherzyki utrzymują ogromny organizm w toni wodnej czy nawet blisko powierzchni. Bez tego tak wielka plecha opadłaby na dno. A ma ona długość metra i więcej.
Morszczyny są niezwykle ważne dla życia Bałtyku
Morszczyny wyrastają zwłaszcza na wybrzeżach skandynawskich Bałtyku, a także u wybrzeży Estonii i Rosji w Zatoce Fińskiej. Znacznie rzadsze są na południu Bałtyku, czyli u brzegów Polski, Niemiec, Litwy czy Łotwy.
Naukowcy z Uniwersytetu w Göteborgu odkryli, że gatunek wodorostu, który wcześniej uważano za unikalny dla Morza Bałtyckiego, jest w rzeczywistości gigantycznym klonem pospolitego morszczynu pęcherzykowatego, prawdopodobnie największym klonem na świecie. Nie jest to unikalny, endemiczny i odrębny gatunek dla Morza Bałtyckiego.
Wykazały to badania DNA. Szwedzi donoszą, że poprzez sekwencjonowanie DNA odkryli, że klony morszczynu pęcherzykowatego utworzyły nowe populacje, gdy fragmenty oryginalnej rośliny z prądami wodnymi dotarły na nowe tereny.
Aby jednak rachunek wyrównać, naukowcy donoszą zarazem, że prawdopodobnie odkryli inny, nowy gatunek morszczynów w Zatoce Fińskiej, niedaleko brzegów estońskich.
Co wiesz o życiu w Bałtyku? Tylko najlepsi zrobią 8/10 za parawanem
