Przypomnijmy, że tuż przed rozpoczęciem sobotniego konkursu MŚ w Trondheim, na dużej skoczni, w mediach pojawiła się informacja o skandalu związanym z norweską reprezentacją skoczków. Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl, opublikował nagrania, na których wyraźnie widać niedozwoloną ingerencję w stroje ze strony Norwegów – pod okiem szkoleniowca norweskiej kadry.
FIS po interwencji ze strony m.in. polskiej drużyny, która złożyła oficjalny protest względem zaistniałej sytuacji, po zakończeniu zawodów podjął decyzję. Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali zdyskwalifikowani. Pierwszy zdobył srebro podczas sobotniego konkursu, drugi z wymienionych był na piątej pozycji.
– Musieliśmy otworzyć kombinezony Norwegów, żeby przekonać się, że oszukiwali. Nie mogliśmy tego zrobić w trakcie konkursu. To jeden z najczarniejszych dni dla skoków narciarskich, będziemy zastanawiali się nad dalszymi konsekwencjami – powiedział Sandru Pertile, dyrektor Pucharu Świata przed kamerą Eurosportu.
Wkrótce więcej informacji