Południowokoreańskie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów poinformowało, że niezidentyfikowane pociski wystrzelono o godz. 13.50 czasu lokalnego (około godz. 5.50 w Polsce) z terenu położonej na zachodzie Korei Północnej prowincji Hwanghae.

W komunikacie wojska zapewniło o monitorowaniu sytuacji i utrzymaniu pełnej gotowości w ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi.

Wystrzelenie rakiet przez reżim w Pjongjangu zbiegło się w czasie z rozpoczęciem dorocznych manewrów wojskowych Freedom Shield, w których biorą udział wojska Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych. Ćwiczenia potrwają 11 dni. Zarówno Seul i Waszyngton zapewniają, że manewry mają charakter „defensywny”.

Korea Północna ostrzega przed „fizycznym konfliktem”

Nie przekonuje to jednak Korei Północnej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych tego kraju ostrzegło w poniedziałek, że ćwiczenia Freedom Shield mogą wywołać „fizyczny konflikt” na Półwyspie Koreańskim. „To niebezpieczny prowokacyjny akt, prowadzący do napiętej sytuacji na Półwyspie Koreańskim, który może skutkować fizycznym konfliktem między obiema stronami, wywołanym przypadkowym pojedynczym strzałem” – czytamy w oświadczeniu.

Ministerstwo dodało, że wspólne ćwiczenia z Koreą Południową zaszkodzą również bezpieczeństwu USA.

Wcześniej Północ ostrzegała państwa uczestniczące w ćwiczeniach, że zapłacą za to „straszną cenę”. Działania reżimu to jednak nic nowego. W przeszłości wielokrotnie dochodziło do prób rakietowych i innych prowokacyjnych działań ze strony Korei Północnej w reakcji na wspólne ćwiczenia wojskowe USA i Korei Południowej.

Agencja Reutera podkreśla, że była to już piąta próba rakietowa Korei Północnej w tym roku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.