Kryzys kadrowy: Mimo starań rządu liczebność niemieckiej armii pod koniec ubiegłego roku spadła z 181 807 do 180 976 żołnierzy. Tym samym Bundeswehra oddaliła się od wyznaczonego celu 203 000 wojskowych. Zgodnie z pierwotnymi założeniami miał on zostać osiągnięty do 2025 roku, lecz finalnie termin został przesunięty na 2031 rok. Co więcej, coroczny raport komisarz Bundestagu ds. sił zbrojnych Evy Högl wskazuje, że co czwarty rekrut opuszcza niemiecką armię w ciągu pierwszych sześciu miesięcy służby.
„Granica wytrzymałości”: Dane z 2023 roku wskazują, że na 18 810 nowych żołnierzy, 5 100 odeszło z Bundeswehry w ciągu pół roku, z czego aż 4 900 złożyło rezygnację. W ciągu ostatnich sześciu lat konsekwentnie rosła również średnia wieku żołnierzy. W 2019 roku wynosiła jeszcze 32,4 lata, a obecnie – 34 lata. – Bundeswehra kurczy się i starzeje. Ten trend musi zostać pilnie zatrzymany i odwrócony – powiedziała Högl, prezentując raport. Dodała, że w związku z brakami kadrowymi żołnierze znajdują się „na granicy wytrzymałości”.
Europejskie obawy: Högl wskazała, że na żołnierzach spoczywają nie tylko zadania związane z obroną narodową, ale również działania dotyczącego systemu zarządzania kryzysowego w UE oraz wsparcia sił NATO. Te ostatnie stają się szczególnie kluczowe w kontekście wątpliwości dotyczących dalszego zaangażowania Amerykanów w bezpieczeństwo kontynentu. „W obecnej sytuacji istnieje niewielka szansa na to, że luki wskazane w raporcie zostaną wypełnione przez USA, jak miało to miejsce w poprzednich latach” – pisze portal Tagesschau.
Problemy systemowe: Liczebność wojsk to niejedyne zagrożenie, które zasygnalizowała Högl. Parlamentarna komisarz wskazała również na pilną konieczność uzupełnienia braków uzbrojenia, w tym o nowoczesne drony oraz technologie pozwalające na skuteczną obronę przed bezzałogowcami. Kolejnym problemem są koszary wymagające renowacji. Högl zwraca uwagę, że aby sprostać wyzwaniom, Niemcy będą potrzebowały nie tylko nowych inwestycji, ale również skuteczniejszej administracji i uproszczenia procedur. – Zamówienia muszą być jeszcze szybsze, a europejskie prawo zamówień publicznych – bardziej elastycznie – podkreśliła.
Przeczytaj również: „Merkel martwi się o Europę. Może być 'rozniesiona w pył'”.
Źródła: Bundestag, Tagesschau, Financial Times