Zeznania Barbary Skrzypek: Z ustaleń Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej” wynika, że była szefowa biura prezesa PiS-u Barbara Skrzypek nie podpisywała Kaczyńskiemu pełnomocnictwa na zgromadzenie wspólników spółki Srebrna. Chodziło o posiedzenie władz spółki 2 lutego 2018 r. Kaczyński miał przedstawić pełnomocnictwo, które pozwalało na przewodnictwo zgromadzenia wspólników spółki. Na tym spotkaniu podjęto uchwałę o powołaniu przez Srebrną spółki Nuneaton. Jej zadaniem była budowa dwóch wieżowców w Warszawie. Pracami spółki zarządzał austriacki biznesmen Gerald Birgfellner.
Kaczyński o fałszowaniu zeznań: Prezes PiS-u przyznał, że rozmawiał z Barbarą Skrzypek po jej przesłuchaniu. Później, w prawicowych mediach, podkreślił „z całą pewnością, że żadnych dokumentów nie fałszowano”. – Wykorzystując bardzo zły stan psychiczny i brak adwokata, fałszowano zeznania. To jedyna moja odpowiedź. Ja nie mam najmniejszych wątpliwości, że Barbara nawet w takim stanie nie dała się nakłonić, by składać fałszywe zeznania – dodał.
Prokuratura po śmierci Skrzypek: 15 marca Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapowiedziała kroki prawne wobec osób, które łączą śmierć Barbary Skrzypek z faktem jej przesłuchania w charakterze świadka. Przekazano, że współpracowniczka Kaczyńskiego zeznawała przez ok. 4 godziny i w trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę dla odpoczynku. „Przesłuchanie odbywało się w bardzo kulturalnej atmosferze, żadna z osób uczestniczących nie składała do protokołu uwag, zastrzeżeń ani wniosków o sprostowanie protokołu” – wskazano w oświadczeniu. Również prokuratorka Ewa Wrzosek zapewniła, że przesłuchanie odbyło się z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej.
Czytaj również: „Kaczyński o prok. Wrzosek: Wierzę, że będzie się z tego tłumaczyć przed uczciwym sądem”.
Źródła: Gazeta Wyborcza, IAR