W ubiegłym tygodniu lekarze we Wrocławiu potwierdzili zachorowanie dziecka na błonicę, chorobę zakaźną gardła i krtani, która dzięki szczepieniom została populacyjnie wyeliminowana..
6-letnie dziecko wróciło z wakacji w Zanzibarze. Nie było szczepione.
Błonica. Pasażerowie mający kontakt z chorym dzieckiem ustaleni
GIS ustalił, że do Warszawy podróżowało trzema samolotami, z międzylądowaniami w Omanie i Szwajcarii. W związku z tym ustalani są pasażerowie, którzy w samolotach przebywały najbliżej chorego dziecka.
Grzesiowski powiedział na antenie TVP Info, że „wstępnym dochodzeniem” jest objęte około 500 osób. Podkreślił, że szczegółowe dane posiadają poszczególne kraje, a działania GIS dotyczą obywateli polskich.
GIS poinformował, że polscy pasażerowie samolotu do Warszawy zostali „zmapowani”. Dodał, że „praktycznie zakończone” są postępowania profilaktyczne wobec tych osób.
Grzesiowski powiedział, że ustalono też kontakty rodzinne i osoby bliskie z otoczenia chorego dziecka. GIS powiedział, że osoby te otrzymały profilaktyczną antybiotykoterapię i zaproponowano im tzw. szczepienia poekspozycyjne.
Błonica. Trwa dochodzenie w sprawie choroby. „Mamy margines dwóch tygodni”
GIS dodał, że dochodzenie ws. błonicy zakończy się pod koniec marca. – Okres wylęgania błonicy to są dwa tygodnie, zaś klasycznie choroba wylęga się w ciągu 5-10 dni – powiedział, podkreślając, że ostatnie przypadki mogły się komunikować do 13 marca.
– Mamy margines dwóch tygodni. Jeśli nie będzie nowych przypadków, będziemy mogli uznać zdarzenie za wygaszone. Czekamy więc do końca marca z ewentualnym zakończeniem dochodzenia epidemicznego – powiedział.
Błonica. Zakażony 6-latek we wrocławskim szpitalu. Kolejny pacjent z podejrzeniem
W ubiegłym tygodniu lekarze we Wrocławiu potwierdzili błonicę u dziecka, które wróciło z wakacji na Zanzibarze w Afryce. Wiadomo, że 6-latek nie był szczepiony.
W poniedziałek lek. Bożena Głogowska poinformowała, że stan małego pacjenta jest „ciężki, ale stabilny”. Przebywa na oddziale intensywnej terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału chorób zakaźnych, przekazał, że w szpitalu Gromkowskiego hospitalizowany jest też dorosły pacjent z podejrzeniem błonicy. To pacjent, który miał kontakt z chorym dzieckiem.
– Ten pacjent ma objawy ciężkiej anginy; jesteśmy na razie w procesie diagnostyki – mówił profesor.
Błonica. Zapomniana choroba sprzed lat. Jak można się zakazić?
Błonica, określana też jako dyfteryt, krup lub dławiec, jest ostrą i ciężką chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterie zwane maczugowcami błonicy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt z osobą chorą lub nosicielem, rzadziej przez kontakt z zakażonymi zwierzętami, jak koty, psy i konie.
Objawy pojawiają się początkowo w miejscu kolonizacji bakterii, czyli w gardle, na migdałkach podniebiennych, w krtani, rzadziej w nosie, na spojówkach i błonach śluzowych narządów płciowych.
Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Według kalendarza szczepień, każde dziecko powinno zostać zaszczepione czteroma dawkami szczepionki w początkowych miesiącach życia (od drugiego do osiemnastego – szczepienie podstawowe) i dawką przypominającą w szóstym roku życia.