Na początku marca w Warszawie zaczął działać nowy dyskont o nazwie „Moja Cena”, będący polskim odpowiednikiem sieci MyPrice. O otwarciu sklepu nie było specjalnie głośno. Mieści się on w niepozornej hali w dzielnicy Wesoła na na osiedlu Stara Miłosna. Jest to tzw. hard dyskont, gdzie produkty sprzedawane są prosto z palet i kartonów.
Nowy dyskont oferuje dość szeroki asortyment i kusi atrakcyjnymi cenami. Jak podaje „Fakt”, cena makaronu błyskawicznego (60 g) wynosi 0,99 zł, jabłka kosztują 2,99 zł za kg, a za cebule trzeba zapłacić 1,99 zł za kg. Żeberka wędzone kosztują 11,06 zł za kg, krakowska sucha 30,36 zł za kg, a za szynkę z kotła trzeba zapłacić 19,52 zł za kg.
Nowy dyskont w Polsce. Stoją za nim Rosjanie
Choć ceny produktów są niższe niż w wielu polskich sklepach, to nowy dyskont nie przyciąga tłumów. Sklep budzi bowiem kontrowersje, z uwagi na fakt, że stoi za nim spółka Torgservis PL, której właściciele, rodzina Sznejderów, są związani z rosyjskim rynkiem. Klientom odwiedzącym sklep z pewnością nie umknie fakt, że duża część asortymentu posiada opisy i oznaczenia w cyrylicy.
Jak przypomina Radio Zet, poprzednie próby Sznejderów, związane z otwarciem sklepów Mere, jeszcze przed wojną w Ukrainie, zakończyły się wycofaniem marki z kraju wskutek negatywnej opinii na temat rosyjskich marek. Od pewnego czasu rodzina Sznejderów próbuje zaistnieć na polskim rynku pod nowym szyldem (Torgservis PL otworzył w ostatnich miesiącach podobne sklepy w Siedlcach i w Olszewie-Borkach pod Ostrołęką).
Bracia Andriej i Siergiej Sznejderowie nie znajdują się co prawda na liście osób i podmiotów objętych sankcjami udostępnionej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Są oni jednak uwzględnieni na analogicznej liście Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBO), ponieważ nałożono na nich sankcje obejmujące m.in. zamrożenie aktywów i ograniczenia handlowe.
Spółka jest już pod lupą polskich służb. – Według posiadanych informacji, działalność wymienionej sieci handlowej i jej właścicieli jest przedmiotem analizy odpowiednich organów – przekazało „Faktowi” Ministerstwo Rozwoju i Technologii.