Sprawa z państwem: Fundacja Centralna reżysera Michała Zadary sądziła się ze Skarbem Państwa i Komendą Główną Policji. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, początki sprawy sięgają 2022 roku, gdy ówczesny premier Mateusz Morawiecki ogłosił poszukiwania sprawców katastrofy na Odrze, a komendant główny policji Jarosław Szymczyk wyznaczył za ich wskazanie nagrodę w wysokości miliona złotych.
Zanieczyszczenie Odry: Instytucja zgłosiła się po nagrodę, a jako winnych wskazała między innymi: kopalnie, przedsiębiorstwo Wody Polskie, Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska, a także ówczesną minister klimatu Annę Moskwę i samego Morawieckiego. – Szymczyk pytał, kto jest odpowiedzialny, a my wytłumaczyliśmy, kto jest odpowiedzialny. W związku z tym nam się należy nagroda, według artykułu 919 Kodeksu cywilnego – mówił Zadara w rozmowie z „Wyborczą”.
Argumenty prokuratorii: Fundację Centralną reprezentowała przed sądem kancelaria Dubois i Wspólnicy, a Skarb Państwa – Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej. Radczyni prawna Katarzyna Świeżyńska przekonywała między innymi, że w przypadku policji „ustalenie odpowiedzialności” oznacza „ustalenie sprawcy”, a nie „szerokiego kręgu osób” postrzeganych jako odpowiedzialne w „publicystycznym rozumieniu”.
Wyrok sądu: Sêdzia Artur Grajewski stwierdził jednak, że „trzeba brać odpowiedzialność za słowo”. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził na rzecz Fundacji Centralnej kwotę miliona złotych z odsetkami oraz 60 tys. zł zwrotu kosztów procesu. Wyrok nie jest prawomocny, a Prokuratoria Generalna zapowiada złożenie wniosku o uzasadnienie.
Szczytny cel: Zadara przekazał dziennikowi, że jeśli otrzyma pieniądze, ich część zostanie przeznaczona na współpracę z organizacją Rewiliding Oder Delta, która prowadzi działania na rzecz przywrócenia stanu dzikiego rzeki. – Po drugie, zabezpieczenie działalności statutowej Fundacji, czyli zatrudnienie kogoś do pisania wniosków. Po trzecie, działalność statutowa Fundacji, czyli spektakle i interwencje prawne – opowiadał.
Przeczytaj również: „Wyrok ws. zamku w Stobnicy. Zdecydowano o przyszłości kontrowersyjnej budowy. Jest zaskoczenie”.
Źródło: Gazeta Wyborcza