Komunikat Prokuratury Krajowej o środowej akcji agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawił się w czwartek. Zatrzymano dwie osoby w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Ujawniono, że chodzi o Arletę M. oraz Jarosława Ch. Oboje zarządzali podmiotem, który za „korzyść majątkową wielkiej wartości” oferował RARS swoje artykuły medyczne. Jak podkreślono, ich sprzęt „był faworyzowany” w przetargach.
Afera w RARS. Prokuratura wskazuje na Huberta B.
„Prokurator przedstawił podejrzanym zarzuty dotyczące wręczenia Hubertowi B., byłemu dyrektorowi Biura Zakupów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, korzyści majątkowej wielkiej wartości w postaci sprzedaży mieszkania za obniżoną cenę, z odroczonym do dnia 31 grudnia 2031 r. terminem płatności” – podano w komunikacie PK.
Wspomniana nieruchomość została zakupiona we wrześniu 2021 roku za kwotę 2,2 mln złotych. W maju 2023 roku rodzice Huberta B. nabyli ją za „jedyne” 1,444 mln złotych.
Od zakupu mieszkania Arleta M. oraz Jarosław Ch. umożliwili Hubertowi B. jego użytkowanie. „Równolegle firma przez nich reprezentowana uzyskała z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych 39 zamówień o łącznej wartości ponad 279 mln złotych” – podano.
Afera w RARS i kolejne zatrzymania. Śledczy chcą tymczasowego aresztu
„Po przesłuchaniach oraz po przeprowadzeniu konfrontacji prokurator skierował wobec Jarosława Ch. do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, natomiast wobec Arlety M. zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. złotych” – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
PK podała, że w ramach prowadzonego śledztwa dotyczącego RARS postawiono zarzuty 13 osobom, m.in. byłemu szefowi Agencji oraz pomysłodawcy marki „Red is Bad” Pawłowi Sz. Ten ostatni niedawno został zwolniony z aresztu tymczasowego.
Środek tymczasowy w postaci tymczasowego aresztowania jest nadal stosowany wobec trzech podejrzanych.