
Przesłuchanie Michała Dworczyka z PiS
Michał Dworczyk zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie oraz może usłyszeć zarzuty w sprawie tzw. afery mailowej, do której doszło w 2021 roku – podało Radio ZET. Czynności te zaplanowano na piątek 19 grudnia o godzinie 12. Wcześniej Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konferencję, podczas której odniosło się do wycieku z prywatnej skrzynki parlamentarzysty. Warto zaznaczyć, że jego zdaniem doszło do niego w wyniku ataku hakerskiego.
Awantura na konferencji PiS
Dziennikarz TVN24 Radomir Wit zapytał Michała Dworczyka, dlaczego ten nie używał służbowej skrzynki mailowej, aby zwiększyć bezpieczeństwo korespondencji. – Będę zobowiązany, jeżeli pan wskaże przepis, podstawę prawną, która nakazuje urzędnikowi wykorzystywanie tej bądź innej skrzynki mailowej. W Polsce takich przepisów nie ma – odpowiedział poseł PiS. – Uważa pan, że to było rozsądne? – dopytał dziennikarz. – Proszę pozwolić dokończyć. Chyba że nie jest pan zainteresowany moją odpowiedzią, na co Radomir Wit zapewił, że „słucha z uwagą”. – Nie słucha pan z uwagą, tylko pan przerywa, więc wróćmy do istoty tematu – powiedział polityk i powtórzył, że nie ma przepisów, które regulowałyby tę sprawę. – Punkt drugi: korzystałem z różnych skrzynek, również ze skrzynki KPRM-u (…) Dlaczego? Dlatego, że część spraw, które były poruszane, były stricte polityczne czy partyjne, a niektóre z tych spraw są przemieszane, to znaczy polityka, praca rządu i sprawy partyjne się łączą. Dlatego wykorzystywane były różne skrzynki do komunikacji – powiedział Dworczyk.
– Rozumiem, że kontakty z pułkownikiem Gajem czy z ambasadorem Szatkowskim to był partyjny kontakt? – zapytał Radomir Wit. – Panie redaktorze, wybiera pan to, co dla pana jest wygodne, więc dalsze odpowiadanie już chyba nie ma sensu. Powiedziałem, że były tam tematy poruszane zarówno partyjne, zarówno polityczne, jak i rządowe, jak i przemieszane, a pan – wybierając sobie jeden fragment z tej mojej wypowiedzi, działa zgodnie z modus operandi stacji, którą pan reprezentuje, która specjalizuje się w manipulacji i kłamstwach – stwierdził Dworczyk. Dziennikarz odpowiedział, że poseł PiS usprawiedliwia korzystanie z prywatnej skrzynki pocztowej. – Nie usprawiedliwiałem, ja nie muszę niczego usprawiedliwiać – powiedział polityk i przypomniał, że prosił Radomira Wita o przytoczenie przepisu, który zabrania mu korzystania z prywatnej skrzynki.
Posłowie PiS w akcji
Głos zabrał również Mateusz Morawiecki, który podsumował, że „żadne przepisy nie zostały złamane”, a w skrzynce nie było tajnych dokumentów. Następnie do dyskusji włączył się Przemysław Czarnek. Poinformował on, że ogóle nie używa sejmowej skrzynki z powodu spamu pochodzącego od hejterów. – Dzięki waszemu hejtowi, manipulacji i kłamstwu uprawianemu z TVN, TVN24 my używamy innych skrzynek po to, żeby można było normalnie się komunikować, więc niech pan wysłucha do końca i niech pan przestanie manipulować. Nie jest pan w stanie wskazać żadnego przepisu, który byłby złamany w tej sprawie. Dziękuję bardzo, nie mam więcej pytań wysoki sądzie – powiedział były minister edukacji. – Jest pan świetnym aktywistą – dodał w stronę dziennikarza Dworczyk.
Więcej informacji na temat Michała Dworczykaznajduje się w artykule: „Afera mailowa. Dworczyk o wsparciu dla narodowców: Uważam, że propozycje są nadmiarowe”.
Źródła:Prawo i Sprawiedliwość (YouTube), Radio ZET












