
Podczas wyprawy Nippon Foundation-Nekton Ocean Census naukowcy opisali nowy gatunek mięsożernej gąbki, potocznie nazwanej „kulą śmierci”. Organizm znaleziono na głębokości ponad 3600 metrów, w jednym z najrzadziej badanych rejonów Oceanu Południowego, na wschód od wyspy Montagu.
Nowa gąbka należy do rodzaju Chondrocladia, znanego już wcześniej z tzw. gąbek pingpongowych. Wygląda jak kilka kulistych struktur osadzonych na cienkich „łodygach”. Na pierwszy rzut oka przypomina zlepek baniek. W rzeczywistości jest wyspecjalizowanym drapieżnikiem.
Zamiast filtrować wodę, jak większość gąbek, ten gatunek poluje. Powierzchnia kul pokryta jest mikroskopijnymi haczykami. Gdy w pobliżu przepływają drobne skorupiaki lub inne małe zwierzęta, zostają one zaczepione, unieruchomione i stopniowo trawione. To znany, choć rzadki, sposób odżywiania wśród gąbek głębinowych.
Polowanie na nowe gatunki w głębinach Antarktydy
Odkrycia dokonano dzięki zdalnie sterowanemu pojazdowi podwodnemu SuBastian należącemu do Schmidt Ocean Institute. Sprzęt ten pozwala prowadzić obserwacje w miejscach, do których człowiek nie jest w stanie dotrzeć bezpośrednio ze względu na ogromne ciśnienie i całkowity brak światła.
Jak podkreślają naukowcy, to dopiero początek analiz. Do tej pory szczegółowo przebadano mniej niż 30 proc. zebranych próbek. Już teraz widać jednak, że bioróżnorodność Oceanu Południowego jest znacznie większa, niż dotąd zakładano.
„Ocean Południowy pozostaje jednym z najsłabiej poznanych obszarów planety” – mówi Michelle Taylor, szefowa działu naukowego Ocean Census. Jej zdaniem fakt, że z jednej wyprawy udało się opisać dziesiątki nowych gatunków, pokazuje skalę braków w naszej wiedzy o głębinach.
Odkrywanie tajemnic głębin
Podobne odkrycia pojawiają się coraz częściej. W ostatnich latach niemal każda większa ekspedycja głębinowa przynosi informacje o organizmach, które nie pasują do prostych schematów znanych z podręczników. Mięsożerne gąbki są tego dobrym przykładem – pokazują, że nawet bardzo „proste” grupy zwierząt potrafią wykształcić złożone strategie zdobywania pokarmu.
Wszystkie potwierdzone gatunki odkryte w ramach Ocean Census mają trafić do ogólnodostępnej bazy danych. Ma to znaczenie nie tylko dla biologów, ale też dla przyszłych decyzji dotyczących ochrony oceanów. Głębokie dno morskie coraz częściej pojawia się w planach przemysłu, m.in. w kontekście wydobycia surowców. Bez podstawowej wiedzy o tym, jakie organizmy tam żyją, trudno mówić o odpowiedzialnym zarządzaniu tymi obszarami.
Nowa mięsożerna gąbka z antarktycznych głębin to kolejny sygnał, że oceany wciąż kryją ogromną liczbę nieznanych form życia – i że ich poznanie jest dopiero na bardzo wczesnym etapie.











