Według najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Useme.com, aż 71,5 proc. Polaków nie wierzy, że państwowa emerytura zapewni im dostatnie życie w przyszłości. Z kolei coraz więcej osób zaczyna oszczędzać poza systemem ZUS, szukając alternatyw na lepszą starość. W kontekście tych wyników pojawia się pytanie: czy rządowy pomysł oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych rzeczywiście przyczyni się do wyższych emerytur? Rząd podkreśla, że reforma ma na celu zapewnienie wyższych świadczeń, ale w rzeczywistości perspektywy są mniej optymistyczne.

Reforma ozusowania – wyższe emerytury czy niższe zarobki?

Od 2025 roku planowane jest pełne ozusowanie wszystkich umów cywilnoprawnych, co obejmie 2,3 miliona Polaków, w tym około 330 tysięcy freelancerów. Konsekwencją tej reformy będzie obniżenie wynagrodzeń o około 1/3, co ma się przełożyć na wyższe emerytury w przyszłości. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podkreśla, że dzięki tej zmianie obywatele będą mogli liczyć na bardziej godne świadczenia na starość. Jednak zgodnie z danymi i prognozami, przy obecnym stanie systemu emerytalnego, uzyskanie godnej emerytury z ZUS jest niemożliwe. Zarówno Polacy, jak i instytucje takie jak ZUS czy Komisja Europejska, przewidują, że po 2050 roku stopa zastąpienia wyniesie zaledwie około 20 proc. ostatniego wynagrodzenia.

Polacy nie ufają reformie ZUS

W sierpniu 2024 roku firma UCE Research, na zlecenie platformy Useme.com, przeprowadziła badanie dotyczące oceny przyszłych emerytur. Wyniki pokazały, że aż 71,5 proc. Polaków nie wierzy w możliwość uzyskania godnej emerytury z systemu państwowego. Tylko 17,58 proc. respondentów ma nadzieję, że takie świadczenia będą wystarczające. Co ciekawe, rządowa reforma spotyka się z oporem nie tylko wśród obywateli, ale także wśród pracodawców oraz samych freelancerów, którzy obawiają się znacznego spadku wynagrodzeń bez widocznych korzyści w przyszłości.

Coraz więcej Polaków, nie wierząc w stabilność państwowego systemu, decyduje się na oszczędzanie na emeryturę poza ZUS-em. Popularność zyskują różne formy oszczędzania, takie jak Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), Pracownicze Programy Emerytalne (PPE), Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) czy Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Dodatkowo, coraz więcej osób korzysta z takich form inwestowania jak lokaty bankowe, obligacje, nieruchomości czy inwestycje na giełdzie. Według badania UCE Research dla Business Insidera z lipca 2024 roku, aż 56,9 proc. Polaków w wieku 18-35 lat oszczędza na emeryturę poza systemem państwowym.

Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podkreśla, że reforma umów cywilnoprawnych jest częścią Krajowego Planu Odbudowy, który zakłada walkę z segmentacją rynku pracy. Pierwotnie reforma miała wejść w życie jeszcze w 2023 roku, jednak opóźniono ją ze względu na polityczne ryzyko oraz negatywne skutki pandemii. Drugim powodem wprowadzenia zmian jest zlikwidowanie tzw. zbiegu tytułów do ubezpieczenia, gdzie w przypadku umów o dzieło nie ma obecnie obowiązku odprowadzania składek na ZUS. Oskładkowanie wszystkich umów ma na celu zwiększenie stabilności systemu ubezpieczeń społecznych.

Demografia a przyszłość emerytur

Jednym z kluczowych problemów systemu emerytalnego jest zmieniająca się struktura demograficzna Polski. Liczba pracujących Polaków maleje, a liczba emerytów rośnie. Obecnie ponad 6 milionów osób otrzymuje świadczenia z ZUS, a według prognoz w 2049 roku aż 1/3 populacji będzie miała ponad 65 lat. Liczba osób w wieku produkcyjnym drastycznie się zmniejszy, co dodatkowo obciąży system emerytalny. Z danych ZUS wynika, że do 2080 roku liczba osób w wieku poprodukcyjnym przekroczy 15 milionów, a liczba Polaków zdolnych do pracy wyniesie nieco ponad 14 milionów. Te zmiany demograficzne, wraz z rosnącą inflacją, będą negatywnie wpływać na wysokość przyszłych emerytur, co oznacza, że nawet waloryzacja świadczeń nie zrekompensuje realnych spadków wartości emerytur.

Czy oskładkowanie umów cywilnoprawnych, w tym umów o dzieło, zagwarantuje freelancerom i zleceniobiorcom wyższe emerytury? Obecne prognozy nie pozostawiają złudzeń. Bez gruntownej reformy całego systemu emerytalnego, wysokość świadczeń za 20-30 lat może być jeszcze niższa niż obecnie. Eksperci przewidują, że emerytury osiągną poziom przetrwalnikowy, co sprawia, że składkowanie umów cywilnoprawnych może jedynie obniżyć wynagrodzenia bez wyraźnych korzyści w przyszłości. Już teraz blisko 75 proc. Polaków nie wierzy w sens odkładania na godną państwową emeryturę.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.