Co o Łukaszu Ż. mówiła matka 20-letniej Pauliny:  – Wzięłam telefon i zadzwoniłam do niego. „Co z Pauliną?” (…) Powiedział, że zabił człowieka i że ucieka. „Co z moją córką? Jakiego człowieka zabiłeś?”. Rozłączył się – opowiadała pani Karolina w „Uwadze” TVN. – Całą niedzielę do mnie wydzwaniał, że ucieka do Hiszpanii. (…) Krzyczałam, on do mnie: „czemu pani na mnie krzyczy, to nie moja wina, to nie ja prowadziłem”. Przeklinałam bardzo. „Dwadzieścia minut temu sam się przyznałeś” – dodała kobieta. W SMS-ie do matki Pauliny Łukasz Ż miał napisać: „Przepraszam panią to jest moja wina bardzo ją kocham i ja bym chciał tam leżeć zamiast jej zj***** wszystko dokładnie wszystko nie mam zamiaru się ukrywać”.

Co okolicznościach wypadku mówiła pani Karolina: – Jeden świadek, kobieta, podbiegła do Pauliny z apteczką. Oni [znajomi Łukasza Ż. – red.] wprost jej powiedzieli „w*********j od niej” – stwierdziła matka 20-latki. – Taki był plan, że na Paulinkę zwalą, że ona prowadziła. Nie chcę tego słowa użyć, ale twierdzili, że pewnie nie przeżyje.(…) Jemu [Łukaszowi Ż. – red.] kazali s*******ć – mówiła.

Zobacz wideo Co to będzie powie Ci jak walczyć z katastrofą klimatyczną

Co wiadomo o przebiegu wypadku na ul. Armii Ludowej (część Trasy Łazienkowskiej): W nocy z 14 na 15 września volkswagen  kierowany przez 26-letniego Łukasza Ż. uderzył w auto, którym jechała para z dwójką dzieci. Zginął 37-letni mężczyzna, ranne zostały jego 37-letnia żona oraz dzieci w wieku 4 i 8 lat. Stan kobiety i najmłodszego dziecka jest stabilny, starsze opuściło już szpital. Ranna została też 20-letnia Paulina, która była pasażerką volkswagena. W ostatnim czasie wybudzono ją ze śpiączki farmakologicznej.  Kobieta kilka tygodni przed wypadkiem została partnerką Łukasza Ż.

Co wydarzyło się tuż po wypadku: W aucie kierowanym przez Łukasza Ż., oprócz 20-latki, znajdowali się również trzej znajomi mężczyzny. Wraz z Łukaszem Ż. uciekli z miejsca zdarzenia, zostawiając ranną kobietę. Koledzy 26-latka zostali zatrzymani, byli pod wpływem alkoholu. Usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy. Dwóch innych znajomych może z kolei odpowiedzieć przed sądem za poplecznictwo (mieli pomagać 26-latkowi w ucieczce do Niemiec).

Co wiadomo na temat Łukasza Ż.: Mężczyzna został zatrzymany w piątek 20 września w Niemczech. Gdy zgłosił się do miejscowego szpitala w związku z obrażeniami, których sam doznał po wypadku, lekarze powiadomili policję. Trwa procedura ekstradycyjna. 26-latek jest podejrzewany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wiadomo, że w przeszłości był karany za posiadanie narkotyków, jazdę po pijanemu i prowadzenie auta bez prawa jazdy.

Więcej na ten temat: Przeczytaj, co o sprawie wypadku mówi ojciec jednego z zatrzymanych mężczyzn

Przeczytaj źródło: „Uwaga” TVN

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.