Na nadzwyczajnym zebraniu premiera z ministrami – w związku z sytuacją powodziową w Polsce – niespodziewanie pojawił się temat bobrów

W przestrzeni publicznej pojawiły się doniesienia o walce rządu ze zwierzętami, które uszkadzają wały przeciwpowodziowe.

Powódź 2024. Donald Tusk zapewnia w sprawie bobrów

Donald Tusk zapewnił, że jego gabinet nie walczy z bobrami. W opinii szefa rządu robili to poprzednicy z rządu Zjednoczonej Prawicy, którzy „ponad osiem tysięcy bobrów wysłali na tamten świat”.

– Wojewoda zachodniopomorski wystąpił o możliwość odstrzału w sytuacji stwierdzenia, że wał jest zagrożony przez prace bobrów. Żaden bóbr nie ucierpiał – zapewnił premier. 

Jak dodał premier, „możliwość otworzono, ale nie po to, żeby jej nadużywać”.

Powódź 2024. Premier na rządzie mówił o bobrach

Donald Tusk ogłosił, że wspólnie z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem podjął decyzję, że odbudowywane i nowo powstałe wały będą zabezpieczone odpowiednimi instalacjami i siatkami po to, żeby bobry nie mogły ich uszkodzić. 

– Wtedy nie będzie potrzeby neutralizacji bobrów. (…) Mówiąc krótko, będzie dobrze panie bobrze – zakończył szef rządu.

W tej sprawie głos zabrała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Polityk przekazała o odstrzeleniu w latach 2016-2023 ponad ośmiu tysięcy bobrów. – Żaden bóbr nie ucierpiał w czasie powodzi – zaznaczyła.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!   

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.