O odkryciu wraku USS Stewart poinformowało we wtorkowym oświadczeniu Air Sea Heritage Foundation i Search Inc., które były zaangażowane w poszukiwania. Wybrzeża Kalifornii były przeszukiwane przez łodzie podwodne od 1 sierpnia. Dane z sonaru i echosondy ujawniły, że wrak znajduje się 1036 metrów pod powierzchnią oceanu

„Wstępne skany sonarowe ujawniły, że Stewart jest w dużej mierze nienaruszony, a jego kadłub – który pozostaje imponujący – spoczywa prawie pionowo na dnie morskim” – podkreślono w komunikacie. 

„Duch Pacyfiku” namierzony. W sieci pokazano zdjęcia

Na dno oceanu wysłano specjalne kamery, które przekazywały obraz na żywo. Udało się wykonać kilka zdjęć kadłuba statku, którego stan oceniono jako bardzo dobry. 

„Ten poziom zachowania jest wyjątkowy jak na okręt w tym wieku i czyni go potencjalnie jednym z najlepiej zachowanych przykładów niszczyciela 'czteropiętrowego’ Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, o którym wiadomo, że istnieje” – podkreśla organizacja. 

Historycy nie mogą się doczekać, aż zbadają wrak. – USS Stewart daje możliwość zbadania dobrze zachowanego przykładu konstrukcji niszczyciela z początku XX wieku – powiedział cytowany przez CBS News dr James Delgado wiceprezes firmy Search. – Jego historia, od służby w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych po zajęcie Japonii i z powrotem, czyni go potężnym symbolem złożoności wojny na Pacyfiku – dodał ekspert. 

USS Steward odnaleziony po prawie 80 latach

„Duch Pacyfiku” ma bardzo bogatą historię. W 1920 roku USS Stewart stacjonował w Manili jako część Floty Azjatyckiej Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. W lutym w lutym 1942 roku został uszkodzony i utknął w doku na indonezyjskiej wyspie Jawa.

Wkrótce piloci alianccy zaczęli zgłaszać, że widzą amerykańskiego niszczyciela niewiadoego pochodzenia operującego głęboko za liniami wroga. Dopiero gdy Stewart został znaleziony na wodzie w Kure w Japonii pod koniec wojny, tajemnica statku widmo na Pacyfiku została ostatecznie rozwiązana, ponieważ przypomniano sobie o wypadku sprzed lat. 

Później jednostka została ponownie wcielona do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i wykorzystana podczas ćwiczeń wojskowych jako „cel-okręt”. Mimo że został zatopiony celowo, to przez dekady nie było wiadomo, gdzie się znajduje. Ostatecznie udało się zlokalizować go po 78 latach

„W następnych dziesięcioleciach historia Stewarta wzbudzała zainteresowanie historyków, archeologów i entuzjastów marynarki wojennej, a ponowne odkrycie jego wraku stało się najwyższym narodowym priorytetem eksploracji” – podkreślono w oświadczeniu. 

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.