Media o rozgrywce Morawiecki-Kaczyński: Prawo i Sprawiedliwość przełożyło termin kongresu na 12 października. Planowane połączenie z Suwerenną Polską ma umocnić pozycję Jarosława Kaczyńskiego na czele prawicy w Polsce. I odstraszyć tych, którzy chcieliby przejąć jego rolę, jak Mateusz Morawiecki – skomentował Andrzej Stankiewicz z „Newsweeka”. Przypomniał ostrzeżenia przed byłym doradcą Donalda Tuska i bankowcem, które wysuwali jego krytycy, a które zignorował Jarosław Kaczyński.
Kaczyński eliminuje konkurencję: Były premier miał narazić się wiosną, kiedy jego współpracownicy dostali się do Parlamentu Europejskiego, pokonując popleczników prezesa. Kaczyński w odpowiedzi wyeliminował Morawieckiego z grona kandydatów na prezydenta Polski. Nie dał się sprowokować otwartą krytyką, jaką wygłosił Michał Dworczyk pod adresem Suwerennej Polski i pomysłu łączenia się z PiS. Morawiecki ma z kolei sondować swoje możliwości startu w wyborach prezydenckich bez poparcia partii, ale mając za sobą przychylność Polsatu. Były premier i jego środowisko mają dobrze znać się z żoną Zygmunta Solorza.
Kongres PIS-u: Wydarzenie planowano na sobotę 28 września, Prezes partii Jarosław Kaczyński jeszcze 20 września przekonywał, że kongres się odbędzie i nie utrudni prac związanych z pomocą dla osób dotkniętych powodzią na południu Polski. Również sytuacją powodziową władze partii tłumaczyły przełożenie kongresu na 12 października. Kaczyński stwierdził, że w tym kontekście „jest się czym interesować; doszło do wielu niezrozumiałych działań czy zaniechań„. Wśród nieoficjalnych powodów komentatorzy i dziennikarze wskazywali m.in. brak decyzji ws. połączenia PiS-u i Suwerennej Polski.
Więcej o wewnętrznych rozgrywkach w Prawie i Sprawiedliwości przeczytasz w tekście „Nieoficjalnie: Kaczyński 'wściekły’ na Morawieckiego i jego ludzi. 'Zaczynają fikać'”.
Źródło: „Newsweek”, IAR