O co chodzi: Była gwiazda Telewizji Polskiej Jarosław Jakimowicz od piątku relacjonuje w mediach społecznościowych swoją wycieczkę do Bia³orusi. Według jego relacji odwiedził Mińsk, Grodno, Stare Wasiliszki i Brześć. „Tak wygląda poniedziałek wieczór w zwykłych miejscach Brześćia. Czujesz reżim i bide? U nas w demokracji to jest dopiero super. Proszę o nie otwieranie buzi na temat Białorusi osób, które nigdy tu nie były [pisownia oryginalna – red.]” – napisał Jakimowicz w jednym z wpisów na Facebooku. „Smutek i nudę mają ci ludzie na tej Białorusi. Reżim straszny u tego Łukaszenki” – dodał ironicznie w innym.
Komentarz białoruskiego opozycjonisty: – Maksymalnie nieodpowiedzialnym jest zachęcanie do wyjazdu na Białoruś, wiedząc, że zatrzymują codziennie ludzi, i Białorusinów, i Polaków. To jest prosta pułapka, która łamie ludzkie życie, ludzkie losy – skomentował w rozmowie z „Faktem” Franciszak Wiaczorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej, zaocznie skazany przez białoruskie władze na 20 lat więzienia. – Nazywamy takich ludzi pożytecznymi idiotami – dodał. Jak podkreślił, „w dyktaturach zawsze jest czysto, zawsze wszystko się świeci, błyszczą różne ognie”. – Łukaszenka jest mistrzem w malowaniu ładnych obrazków. To nie świadczy o ludzkiej wolności i normalności życia prostych Białorusinów – zaznaczył działacz.
Setki ofiar reżimu Łukaszenki: W zakładach karnych na Białorusi przebywa blisko 1400 więźniów politycznych skazanych w pokazowych procesach za pokojowy sprzeciw wobec bezprawnych działań białoruskiego reżimu. Od 1994 roku rz±dy sprawuje tam Aleksandr Łukaszenka, który nazywa siebie „prezydentem”. Legalność jego władzy oraz uczciwość przeprowadzanych w ostatnich latach wyborów jest kwestionowana przez opozycję, oraz między innymi NATO, Unię Europejską oraz Radę Europy. Wolność wyborów parlamentarnych w tym kraju jest kwestionowana przez niezależnych obserwatorów zagranicznych, między innymi OBWE.
Polecamy naszą rozmowę z prof. Agnieszką Kasińską-Metryką na temat byłego polskiego sędzi, który zbiegł na Białoruś. Więcej w artykule: „Trzeba spojrzeć, do jakiej grupy należał Tomasz Szmydt. Było w niej zielone światło”.
Źródła: Facebook, Fakt
