Decyzja Adama Bodnara: Prokurator Jerzy Ziarkiewicz został zawieszony w czynnościach służbowych na okres sześciu miesięcy. „Prokurator generalny Adam Bodnar, mając na uwadze liczbę i wagę ujawnionych nieprawidłowości, jak również charakter zarzucanych Jerzemu Ziarkiewiczowi przewinień dyscyplinarnych godzących w zaufanie do urzędu prokuratora, zdecydował o odsunięciu go od wykonywania obowiązków służbowych” – poinformowała w oficjalnym komunikacie Prokuratura Krajowa.
Postępowanie dyscyplinarne: Zawieszenie prokuratora Ziarkiewicza ma związek z prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego. Dotyczy ono „oczywistego i rażącego naruszenia przepisów prawa oraz uchybienia godności urzędu„. Sprawa ma związek z działaniami podjętymi przez prokuratora Ziarkiewicza podczas pełnienia funkcji prokuratora regionalnego w Lublinie.
Akta w garażu: „Gazeta Wyborcza” opisuje prokuratora Ziarkiewicza jako „zaufanego człowieka Zbigniewa Ziobry„. Pod koniec stycznia tego roku dziennik ustalił, że w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie miało dochodzić do blokowania licznych śledztw dotyczących polityków Prawa i Sprawiedliwości. Część akt spraw miała być przechowywana w służbowym garażu. Kilka dni po pierwszych medialnych doniesieniach na ten temat minister Bodnar odwołał prokuratura Ziarkiewicza z funkcji szefa lubelskiej prokuratury.
Uzasadnienie decyzji: Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego, podkreśliła, że decyzja ma na celu ochronę interesu publicznego oraz autorytetu prokuratury. Zaznaczyła, że ruch ten ma zapobiec możliwym negatywnym skutkom, takim jak kwestionowanie legalności i zasadności decyzji podejmowanych przez prokuratora Ziarkiewicza.
Więcej informacji na temat ostatnich ruchów Adama Bodnara w artykule Izabeli Alberczyk: „’Po co ja w to szedłem’. Neosędziowie dostaną drugą szansę. Jest jedno 'ale'”.
Sprawdź źródła: Prokuratura Krajowa, „Gazeta Wyborcza”
