Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek odroczyła obrady dotyczące sprawozdania komitetu Prawa i Sprawiedliwości do czasu „systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby”.
Na konferencji prasowej głos w tej sprawie zabrał Andrzej Duda. Stwierdził, że źródłem reformy Sądu Najwyższego były „problemy, które od 1989 roku trawiły polski wymiar sprawiedliwości” i chodziło o to, żeby wymiar sprawiedliwości oczyścić, bo środowisko sędziowskie nigdy się samo nie oczyściło. – Ono wymagało i wymaga oczyszczenia i temu właśnie służyły reformy, które były prowadzone przez ostatnie lata – powiedział Duda.
– Ta hydra postkomunistyczna, która cały czas broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce dzisiaj dała po raz kolejny głos, jak rozumiem, w PKW – stwierdził.
Barbara Nowacka oburzona. „Oczekuję wyższych standardów”
Gościnią Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News była Barbara Nowacka, ministra edukacji. Dziennikarz poprosił ją o odniesienie się do słów Andrzeja Dudy. Polityczka stwierdziła, że „taki bokserski język pasuje bardziej do Nawrockiego, niż do Dudy”. – Ciężko odnosić się do takiego języka – skomentowała ministra określając słowa prezydenta jako „obraźliwe”. – Oczekuję od głowy państwa wyższych standardów – podkreśliła.
Jak dodała, to PiS wpadł na pomysł, aby w PKW byli politycy. – A teraz jest wielkie oburzenie. Będziemy teraz tkwili w klinczu – powiedziała. Dodała, że „to, co robi PiS, to wprowadzenie chaosu”. – Walczą o swoją kasę, nie patrząc na to, gdzie jest interes polski, a on jest w stabilnym państwie. Jak to będzie wykorzystane przez Putina i jego trolli? – pytała retorycznie.