Co się stało: Andrzej Duda odpowiedział na czwartkową publikację szefa rzdu w serwisie X. „Premier Donald Tusk manipuluje. Ambasadorzy RP z USA i Ukrainy są, bo nie zostali odwołani. Tylko Prezydent RP może to zrobić, a ja nigdy nie podjąłem takiej decyzji. Problem w tym, że Tusk i MSZ zmusili ich do opuszczenia ambasad i uniemożliwiają im wykonywanie zadań. A to istotna różnica. Za nieobecność Ambasadorów RP w USA, Ukrainie i szeregu innych państw odpowiedzialność ponosi wyłącznie Donald Tusk i MSZ”.
Zarzuty Tuska: 10 października Donald Tusk napisał w serwisie X problemy z powołaniem nowych osób na stanowiska polskich ambasadorów. „To, że prezydent Duda wciąż blokuje nominacje ambasadorskie w takich krajach jak USA, Izrael, Ukraina czy przy NATO jest skrajnie nieodpowiedzialne. Prosiłem, tłumaczyłem – wszystko jak krew w piach. Wiem, zostało tylko 299 dni, ale to o 299 za dużo. Bezpieczeństwo, prezydencie!” – napisał wcześniej premier.
Wcześniejsze decyzje: Przypomnijmy, 13 marca Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że szef resortu Radosaw Sikorski podjął decyzję o „zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu”. Dodano wówczas, że „proponowane zmiany zostały przedstawione w ramach Konwentu Służby Zagranicznej, a po ich akceptacji przez premiera RP zostały uruchomione praktyczne procedury odwoławcze”.
Co mówią przepisy: Zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o służbie zagranicznej „ambasadora mianuje i odwołuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek ministra właściwego do spraw zagranicznych, zaakceptowany przez Prezesa Rady Ministrów”. Co ważne, „ambasador podlega służbowo ministrowi właściwemu do spraw zagranicznych”.
Więcej na ten temat: „Tusk traci cierpliwość do Dudy. „Prosiłem, tłumaczyłem – wszystko jak krew w piach”.
Sprawdź źródła: Andrzej Duda (X), Donald Tusk (X), Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ustawa z dnia 21 stycznia 2021 r. o służbie zagranicznej
