Rijad chciał doprowadzić do podbicia cen ropy do 100 dolarów za baryłkę poprzez ograniczenie podaży na światowych rynkach, ale jego partnerzy z OPEC+ – mimo iż jest nieformalnym przywódcą tej organizacji – nie respektują związanych z taką polityką ustaleń.

Arabia Saudyjska chce zwiększyć produkcję ropy. Kraje OPEC nie respektują ustaleń

Przede wszystkim Rosja łamie warunki przyjęte przez kraje członkowskie kartelu. A Saudyjczycy „doskonale zdają sobie sprawę z tego, że rosyjskie firmy nie stosują się do apeli o zmniejszenie produkcji, więc chcą wprowadzić w życie swoje własne plany” – wyjaśnił w rozmowie z Politico pracujący w Norwegii analityk rynku energii Michaił Krutichin.

Skoro więc Rijad nie może wyegzekwować umów i wywindować cen surowca, to ma zamiar zwiększyć zyski stawiając na zagarnięcie większego udziału w światowym rynku poprzez zwiększenie produkcji, a jego potencjał eksportowy jest wystarczający do przeprowadzenia takiej operacji i zdobycia pozycji dominującej wśród krajów OPEC.

„Financial Times” podał w ubiegłym tygodniu, że Arabia Saudyjska zdecydowała już, że odejdzie od strategii ograniczania wydobycia ropy.

Rosja omija zachodnie sankcje. W tle tajemniczy pośrednicy

Obecny limit produkcji ustalony przez kraje naftowego kartelu wynosi 8,98 mln baryłek dziennie. Rosja systematycznie go przekracza, a jej dochody ze sprzedaży paliw kopalnych wzrosły o 41 proc. w pierwszej połowie 2024 roku. Władimir Putin ogłosił ponadto w ubiegłym tygodniu, że jego kraj będzie nadal intensywnie eksploatować swoje złoża.

Eksport surowca jest główną podporą wojennej gospodarki Rosji, a „przy obecnym kursie wymiany (walut) spadek cen ropy o 20 dolarów doprowadziłby spadku jej dochodów 1,8 biliona rubli (20 mld dolarów). To równowartość 1 proc. rosyjskiego PKB” – powiedziała ekonomistka ośrodka Carnegie Russia Eurasia Center w Berlinie Aleksandra Prokopienko.

Rosja omija zachodnie sankcje oraz limit cen eksportowanej ropy wykorzystując tzw. flotę cieni – tanie, stare tankowce nieubezpieczone w zachodnich firmach, posługuje się też pośrednikami – jak Turcja, Chiny czy Indie – do rafinowania surowca, który następnie trafia na rynek. Według ustaleń Politico kraje Zachodu wydały około 2 mld dolarów w pierwszej połowie 2024 roku na paliwo pozyskane z rosyjskiej ropy, co dało Moskwie dochody z podatków pozwalające na rekrutowanie 6,2 tys. żołnierzy miesięcznie i wysłanie ich na ukraiński front.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.