Donald Tusk skomentował przegraną Joe Bidena w pierwszej debacie prezydenckiej przed jesiennymi wyborami w Stanach Zjednoczonych. – Bałem się tego, w sensie można się było spodziewać, że w bezpośredniej konfrontacji, w debacie nie będzie łatwo panu prezydentowi – ocenił.

Debata w USA. Donald Tusk komentuje

Premier odniósł się również do nieoficjalnych doniesień, zgodnie z którymi Demokraci zastanawiają się nad tym, czy będą w stanie wygrać wybory, jeśli nie zmienią kandydata. – Na pewno mają problem. Te reakcje są jednoznaczne – przyznał.

Szef rządu podkreślił, że chociaż „nic się jeszcze nie rozstrzygnęło”, to ewentualna zmiana w Waszyngtonie „będzie też zmianą geopolityczną w wielu miejscach na świecie”. – Lepiej nie wywoływać wilka z lasu – podsumował podczas konferencji prasowej w Brukseli.

Joe Biden przegrywa debatę z Donaldem Trumpem

Z sondażu CNN wynika, że zdecydowana większość zarejestrowanych wyborców uważa, że debatę wygrał Donald Trump. Za zwycięzcę słownego starcia uznało go 67 proc. uczestników badania, a na przewagę Bidena wskazało 33 proc. ankietowanych. Przed wydarzeniem wygranej byłego prezydenta spodziewało się 55 proc. ankietowanych, a urzędującej głowy państwa – 45 proc. badanych.

Stacja ustaliła, że wystąpienie Bidena krytycznie odebrali nie tylko wyborcy, ale też jego środowisko polityczne. Demokraci, z którymi rozmawiała, uznali wypowiedzi polityka za niezrozumiałe, a sposób, w jaki odpierał ataki przeciwnika, za niewystarczający. Nieoficjalnie dowiedziała się również, że niektórzy z nich mieli zacząć zastanawiać się nad tym, czy powinien pozostać ich kandydatem. Biden nie zgadza się jednak z krytycznymi komentarzami. – Myślę, że poradziliśmy sobie dobrze (…) Trudno dyskutować z kłamcą – stwierdził, uderzając w Trumpa.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.