Milorad Dodik to polityk, który budzi kontrowersje. Prezydent Republiki Serbskiej co kilka miesięcy lata do Moskwy, której otwarcie sprzyja. Amerykanie umieścili go na swojej liście sankcyjnej, także z powodu otwartego krytykowania układu z Dayton – ustalającego system Bośni i Hercegowiny.

Zobacz wideo
Bałkany mają dość. Protesty w Serbii, Czarnogórze i Albanii

Bałkański kocioł wrze. „Poczują, jak to jest chodzić boso przez ciernie”

Teraz Milorad Dodik otwarcie wypowiedział się o secesji. – Całe moje zaufanie do Sarajewa było błędem. Dlatego musimy się rozstać w miły i spokojny sposób. Jestem gotowy zapłacić dwa miliardy w ciągu dziesięciu lat jako odszkodowanie, ponieważ nie ma mowy, abyśmy mogli razem żyć – powiedział w wywiadzie dla telewizji Face TV.

Jednoczesne ostrzegł on władze federalne, aby nie próbowały interweniować i wprowadzać swoich wojsk na teren Republiki Serbskiej. Powiedział, że ¿o³nierze Bośni i Hercegowiny poczują wtedy „jak to jest chodzić boso przez ciernie”. Dodał też, że poprosił prezydenta Serbii Aleksandara Vucica o pomoc w oddzieleniu Republiki Serbskiej od Bośni i Hercegowiny.

Ekspertka o sytuacji na Bałkanach: To zamrożony konflikt, nieprzewidywalny w naszej sytuacji geopolityczne

Sytuację na Bałkanach w rozmowie z portalem polskieradio24.pl skomentowała dr Anna Jagiełło-Szostak z Instytutu Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa Uniwersytetu Wrocławskiego. – Sytuacja jest napięta. W Bośni i Hercegowinie relacje wewnętrzne momentami są napięte pomiędzy Boszniakami i Serbami. Prezydent Republiki Serbskiej Milorad Dodik bardzo często grozi secesją – podkreśliła specjalistka.

Jednak zdaniem dr Jagiełło-Szostak prawdopodobieństwo secesji obecnie jest małe. – Dodik od kilku lat podkreśla w różnych momentach zmian politycznych, że dojdzie do secesji. W zeszłym roku nawoływał do referendum ws. wyjścia Republiki Serbskiej ze składu Bośni i Hercegowiny. Miało się odbyć do końca 2023 roku. Jednak się nie odbyło – wyjaśniła. Eksperta zaznaczyła jednocześnie, że Dodik współpracuje blisko z Serbią i z Rosją, nie prowadząc jednoznacznej polityki ws. zbliżenia do Unii Europejskiej. – Do tego dochodzi poparcie ze strony Rosjan, bliskie kontakty z władzami rosyjskimi. Tego typu spotkania też miały miejsce w tym roku. Kreml podkreśla wsparcie dla Republiki Serbskiej. Dodik otrzymał order Aleksandra Newskiego, podobnie jak prezydent Serbii Aleksander Vucic – dodała.

– Pytanie, na ile słowa Dodika to populistyczne nawoływania na użytek elektoratu, czy w ogóle jest możliwość realizacji takiego scenariusza. Wydaje mi się, że co najwyżej można mówić o pogłębianiu kryzysu polityczno-instytucjonalnego w Bośni i Hercegowinie, a zbliżeniu między Serbią a Republiką Serbską. Scenariusz wojny jest obecnie mało prawdopodobny. Armia Bośni i Hercegowiny jest wciąż niedofinansowana. To raczej narracja, która ma za zadanie odwrócić uwagę od wewnętrznych problemów Bośni i Hercegowiny – powiedziała dr Anna Jagiełło-Szostak. Jak podkreśliła, jest to „zamrożony konflikt, nieprzewidywalny w naszej sytuacji geopolitycznej”. – Może się to różnie rozwinąć – dodała ekspertka. 

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.