Marian Banaś opowiedział w Studiu PAP o nowych ustaleniach Najwyższej Izby Kontroli w sprawie nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Prezes organu przyznał, że na „podobne zjawiska i mechanizmy” natrafiono również podczas kontroli w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, Narodowym Instytucie Wolności oraz Ministerstwie Sportu.

Marian Banaś o kontroli w resorcie sportu

Dotychczasowe ustalenia wskazują na to, że wymienione podmioty przyznawały środki w sposób „mało przejrzysty, z naruszeniem prawa i niegospodarny”. Banaś, zapytany o ewentualne powiadomienie prokuratury o tej sprawie, przyznał, że „w przypadku Ministerstwa Sportu takie zawiadomienie jest już przygotowane”.

Nieprawidłowości w resorcie dotyczyć miały nie tylko „niegospodarnego wydatkowania środków publicznych”, ale też „nadużycia władzy w pewnym sensie” oraz traktowania dostępnych funduszy „jako własności prywatnej”. Prezes NIK przyznał, że nie rozstrzygnięto jeszcze, czy będzie to zawiadomienie w sprawie, czy przeciwko konkretnym osobom. W przypadku agencji decyzje o ewentualnym powiadomieniu prokuratury podjęte mają zostać dopiero po zakończeniu analiz.

Fundusz Sprawiedliwości. Działania NIK

Wcześniej Marcin Marjański poinformował w rozmowie z PAP, że na początku ostatniego tygodnia maja formalnie rozpoczęto kontrolę w Funduszu Sprawiedliwości. Pracownicy NIK mają pojawić się w siedzibie resortu sprawiedliwości 29 maja, a działania mają potrwać do listopada 2024 roku. Kontrolerzy współpracować będą przez ten czas z Krajową Administracją Skarbową i prokuraturą – przekazał Onetowi prezes organu.

Powołany w 2012 roku Fundusz Sprawiedliwości miał pomagać ofiarom przestępstw i zresocjalizowanym więźniom, przebywającym już na wolności. Po pięciu latach zmodyfikowano jednak zasady i rozszerzono cele, na które mogły być przeznaczane środki. NIK już w przeszłości wskazywała na wynikające z tego nieprawidłowości, w tym na „rażący konflikt interesu oraz mechanizmy korupcjogenne”.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.