Bartłomije Bołądź jest rewelacją tego sezonu reprezentacyjnego. Przed tym sezonem kadrowym nikt by nie przypuszczał, że ktoś mógłby zagrozić Bartoszowi Kurkowi lub Łukaszowi Kaczmarkowi w wyjeździe na igrzyska. Ci dwaj atakujący stanowili w ostatnich latach o sile biało-czerwonych. Niestety sytuacje zdrowotne i pozaboiskowe sprawiły, że Łukaszowi Kaczmarkowi daleko do formy sprzed roku.

Bartłomiej Bołądź namieszał w reprezentacji

Nikola Grbić wciąż rozmyśla, kogo zabrać na igrzyska olimpijskie. Świadczyć może o tym fakt, iż w finałach VNL oglądaliśmy obu tych zawodników na parkiecie. Bartosz Kurek jest pewniakiem, więc on mógł tylko z boku przyglądać się rywalizacji swoich kolegów.

W rozmowie z „Wprost” po ćwierćfinale VNL Bartłomiej Bołądź stwierdził, że stara się czerpać jak najwięcej z każdego momentu w reprezentacji. Ponadto podchodzi spokojnie do spekulacji nt. igrzysk olimpijskich. – Staram się nie myśleć o tej selekcji. Zdaję sobie sprawę, jakich mamy wokół doświadczonych i bardzo dobrych zawodników. Różnie to może być, zaakceptuję każdą decyzję – powiedział.

Bartłomiej Bołądź zdecydował o swoim losie

Ubiegły sezon klubowy Bartłomiej Bołądź miał bardzo udany. Trafił on do Projektu Warszawa, gdzie wygryzł ze składu Linusa Webera i z marszu stał się ważnym ogniwem składu Piotra Grabana. W sezonie 2023/24 zagrał łącznie w 115 setach i wywalczył 581 punktów. Jego skuteczność przyczyniła się m.in. do sięgnięcia po Puchar Challenge oraz brąz PlusLigi.

Aż do teraz nie wiadomo było, co z przyszłością tego zawodnika. W końcu jednak jego dotychczasowy klub – Projekt Warszawa wydał komunikat. Bartłomiej Bołądź przedłużył kotrnatk ze stołecznym klubem, co oznacza, że w przyszłym sezonie wciąż będziemy go oglądać w biało-czarnych barwach.

Do tego klubu dołączył także inny reprezentant Polski – Jakub Kochanowski. Środkowy trafił do Warszawy z Rzeszowa. Siatkarz podpisał dwuletni kontrakt.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.