Co się stało: Działacze Atlasu Nienawiści wygrali kolejną sprawę przeciwko samorządom, które z pomocą Ordo Iuris, pozywały ich za informowanie o przyjętych przez nie dyskryminujących uchwałach. – Wygraliśmy wszystkie siedem spraw na poziomie sądów okręgowych. W tej chwili czekamy jedynie na rozstrzygnięcie apelacji powiatu tarnowskiego – komentuje Jakub Gawron i dodaje: – To był typowy atak sądowy SLAPP. Ordo Iuris próbowało dokuczyć nam, zastraszyć, zmęczyć i zmusić nas do milczenia, ale poniosło sromotną klęskę.
Za co pozywano Atlas Nienawiści? Już przed ponad czterema laty Ordo Iuris zapowiedziało, że złoży pozwy przeciwko autorom Atlasu Nienawiści, którzy monitorują przyjmowanie uchwał „anty-LGBT” i oznaczają je na mapie. Zdaniem OI umieszczanie samorządów na stronie narusza ich dobre imię i niesłusznie zarzuca im homofobię. Jak mówił Gawron w rozmowie z nami po poprzedniej wygranej, broniąc samorządów na sali sądowej, prawnicy powoływali się m.in. na wyroki, które zapadały w Rosji.
Czym jest SLAPP? Strategiczne pozwy przeciwko partycypacji publicznej (strategic lawsuit against public participation) mają za zadanie zastraszać, uciszać oraz wyczerpać finansowo i psychicznie uczestników debaty publicznej, najczęściej aktywistów i dziennikarzy. – Cieszymy się z wyroku sądu, jednak nie jest on dla nas zaskoczeniem. Celem SLAPP-ów nie jest bowiem udowodnienie winy, a utrudnianie pracy aktywistom, uciszanie ich czy zastraszanie. Niestety, częściowo się to udało – niektórzy z nas nie powrócili już do aktywizmu – skomentował Kamil Maczuga.
Na temat sądowego sporu Atlasu Nienawiści z Ordo Iuris przeczytasz więcej tutaj: Szósta przegrana w sprawie uchwał anty-LGBT. „Meblowanie debaty publicznej pozwami”
Źródło: Atlas Nienawiści