Magdalena Biejat zabrała głos na konwencji wyborczej w Warszawie. Pretendentka do objęcia najważniejszego urzędu w państwie ogłosiła, że jej hasło w wyścigu o Pałac Prezydencki będzie brzmieć: „Łączy nas więcej”. – Hasło, które reprezentuje moje wartości i postulaty, ale też po prostu mój charakter jako człowieka. Wierzę, że zamiast budować podziały, zawsze lepiej jest budować porozumienie – powiedziała.

– Historia przyspieszyła, rosną napięcia geopolityczne, przed nami ogromne wyzwania związane z utrzymaniem pokoju w Europie, zmianami klimatu, kryzysem migracyjnym i powstrzymaniem rosnących nierówności – powiedziała.

Wybory prezydenckie. Magdalena Biejat ogłosiła hasło. „Łączy nas więcej”

Podczas swojego wystąpienia zwróciła uwagę na zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczące nałożenia wysokich ceł na Unię Europejską. – To nie są dobre informacje dla Unii – to nie są dobre informacje dla Polski – przestrzegła.

W ocenie kandydatki Nowej Lewicy prezydent Stanów Zjednoczonych to człowiek, który „podważa demokrację, podsyca nienawiść, rozmontowuje międzynarodowe sojusze i traktuje państwo jak własny biznes”. – To symbol skrajnej prawicy, której celem jest podział, a nie wspólnota. I dlatego mówię jasno – Polska nie pójdzie drogą Trumpa – podkreśliła.

– Moja prezydentura to gwarancja innej polityki – opartej na sprawiedliwości, solidarności i demokracji. Wiernopoddańcze hołdy wobec Trumpa nie działają, niech polscy politycy to w końcu zrozumieją – dodała.

Magdalena Biejat zdeklarowała, że jeśli zostanie Prezydentem RP, Polska nie przestanie wspierać Ukrainy. – Nigdy nie zgodzę się na to, by nasza część Europy została uznana za rosyjską strefę wpływów, żeby nasze bezpieczeństwo było przedmiotem negocjacji z Putinem! – oświadczyła. Zaznaczyła, że nasz region powinien wyznaczać kierunek geopolityki Starego Kontynentu.

– Możemy stanowić ogromną siłę, możemy przełamać europejską ospałość i niezdecydowanie – i wyznaczyć kierunki unijnej polityki w sprawach bezpieczeństwa, energetyki, cyfrowych technologii, europejskiego rynku pracy, migracji czy klimatu – powiedziała.

Magdalena Biejat uderza w cyfrowych gigantów i konkurentów

Kandydatka Lewicy odniosła się także do swoich konkurentów. – Jeden z moich konkurentów wprowadził do debaty wątek z branży hotelarskiej by chwilę potem z bezwzględnością hiszpańskiej inkwizycji walczyć z golizną w komiksach.  Innemu przeszkadzają ukraińskie dzieci i problem bezrobocia wśród ich rodziców, problem który praktycznie nie istnieje. Moi drodzy konkurenci: czy naprawdę to wszystko co macie do zaproponowania Polakom? – pytała retorycznie.

Wśród deklaracji Magdaleny Biejat pojawiły się również takie kwestie jak konieczność obniżenia cen energii, lecz bez odchodzenia od celów klimatycznych; walka z łamaniem praw pracowników przez zachodnie korporacje i powstrzymanie cyfrowych gigantów przed ingerowaniem w sprawy wewnętrzne państw.

– Ani Musk, ani Zuckerberg nie będą nam dyktowali, jak ma wyglądać nasza demokracja. Potrzebujemy europejskiego prawa, które postawi temu tamę – zdeklarowała i podkreśliła, że startegię cyfryzacji i program ochrony wyborów przed cyfrowymi zagrożeniami jest właśnie tworzony w resorcie wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego.

Więcej informacji wkrótce.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.