We wtorkowym wydaniu programu „Mówi się” w TV Republika na antenę dodzwoniła się pani Krystyna z Warszawy. – Chciałam powiedzieć na temat pana ministra sprawiedliwości, pana Bodnara. On dysponuje jakąś bandą zboczeńców i zwyrodnialców. Nie wyobrażam sobie, jak można kazać się rozbierać aresztowanym ludziom, kobietom nie dać się normalnie umyć i załatwić swoich potrzeb. To są naprawdę zboczeńcy i zwyrodnialcy, kogo tam mają w tym Ministerstwie Sprawiedliwości. To jest przerażające – mówiła widzka.

Zobacz wideo Trump został oficjalnie najstarszym kandydatem na prezydenta w historii USA – Demokraci to wykorzystają

TV Republika. Pani Krystyna o „szubienicy”

Kobiecie chodziło najprawdopodobniej o kwestię zatrzymania oraz aresztowania ks. Michała Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek resortu sprawiedliwości w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. – Teraz dowiedziałam się, że kobieta od iluś tygodni nie ma dostarczonego czystego odzienia. Ja nawet nie jestem w stanie tego wyobrazić, coś potwornego. To są zwyrodnialcy, nie mogę tego inaczej nazwać – mówiła mieszkanka Warszawy.

– To, że teraz się jeszcze grozi rządowi i Prawu i Sprawiedliwości sądami za ujawnienie, że chcieli oddać połowę Polski Rosjanom, im, rządowi Tuska, należy się sąd polowy za to, jak traktuje naród polski i polskie państwo. To jest coś karygodnego. To są przestępcy, a nie rząd. (…) Gdyby to była wojna, to oni powinni pójść pod sąd polowy i od razu szubienica – zaznaczyła pani Krystyna.

– Spokojnie, pani Krystyno, rozumiem te emocje – zareagował prowadzący Jacek Sobala. Dodał, że obecny rząd jest „polskim rządem z nazwy”.

TV Republika. Adam Bodnar pisze skargę do KRRiT

W skardze skierowanej do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara czytamy m.in., że „prowadzący program redaktor Jacek Sobala nie przerwał słuchaczce, nie oponował wygłaszanym opiniom, a po zakończeniu wypowiedzi kobiety stwierdził, że rozumie jej emocje”.

Według Bodnara doszło do naruszenia „zakazu propagowania w audycjach działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub nawołujących do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym”.

„Mając na uwadze wyżej wskazane wypowiedzi odnoszące się do Ministra Sprawiedliwości oraz urzędu Ministerstwa i jego pracowników, o jednoznacznie znieważającym oraz obraźliwym charakterze, wnoszę o skorzystanie z ustawowych uprawnień przyznanych Krajowej Radzie i jej Przewodniczącemu, (…)  przewidujących możliwość zażądania od dostawcy usługi medialnej przedstawienia materiałów, dokumentów i udzielenia wyjaśnień (…),  a następnie rozważenie zastosowania sankcji przewidzianych Ustawą” – czytamy w piśmie Adama Bodnara.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.