We Francji w niedzielę 30 czerwca o godzinie 20:00 zakończyły się przedterminowe wybory. Po raz pierwszy w historii tego kraju narodowcy wygrywają pierwszą turę wyborów parlamentarnych. Trzy tygodnie temu nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe odniosła sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego, co skłoniło prezydenta Emmanuela Macrona do rozwiązania niższej izby parlamentu i do ogłoszenia przyspieszonych wyborów.

Zobacz wideo Metoda na „Macrona” – odsunąć prawice od władzy dając jej… władzę?

34 proc. dla bloku narodowego, 28 proc. dla lewicy i 22 proc. dla rządzącego obozu centrowego – tak wyglądają wstępne wyniki pierwszej tury. Więcej na ten temat w artykule: „Wybory we Francji. Są wyniki exit poll. Przewaga skrajnej prawicy”.

Wybory parlamentarne we Francji. Polityczni liderzy zabrali głos

– Francuzi uplasowali Zjednoczenie Narodowe i jego soszników na pierwszym miejscu, praktycznie wymazali blok makronistów – powiedziała po ogłoszeniu wyników liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Podkreśliła, że jej formacja zdobyła dobry rezultat przy najwyższej od ponad 40 lat frekwencji, która wyniosła mniej więcej 67 proc. Swoją radość wyraziła także w mediach społecznościowych. „Gdy ludzie głosują, ludzie wygrywają!” – napisala na portalu X.

– To głosowanie zadało poważną i jasną porażkę prezydentowi, jego kandydatom i rzekomej większości parlamentarnej – tak sondażowe wyniki skomentował lider radykalnej lewicy Jean-Luc Mélenchon, ostrzegając przed możliwym dojściem do władzy skrajnej prawicy.

Z kolei do mobilizacji wezwał Emmanuel Macron. Prezydent napisał w oświadczeniu, że demokraci i republikanie z różnych partii powinni połączyć siły, by stawić czoła narodowcom w drugiej turze. Odbędzie się ona za tydzień – 7 lipca. Jak donosi francuski dziennik „Libération” Macron chce „szerokiego wyraźnie demokratycznego i republikańskiego zrywu” przeciwko skrajnej prawicy. Zdaniem francuskiego prezydenta, wysoka frekwencja oznacza chęć „wyjaśnienia sytuacji politycznej”.

„W obliczu groźby zwycięstwa skrajnej prawicy wzywamy wszystkie partie do odpowiedzialnego działania”

Partia Macrona wezwała również do wycofania swoich kandydatów w okręgach, w których zajęli trzecie miejsce.  „Wycofamy się na rzecz kandydatów, którzy są w stanie pokonać Zjednoczenie Narodowe i z którymi dzielimy to, co najważniejsze, czyli wartości republiki” – przekazano. „W obliczu groźby zwycięstwa skrajnej prawicy wzywamy wszystkie partie polityczne do odpowiedzialnego działania i zrobienia tego samego” – dodano.

To samo zadeklarował przewodniczący lewicowej partii La France Insoumise, która wchodzi w skład Nowego Frontu Ludowego. – Nasze instrukcje są proste, bezpośrednie i jasne: ani jednego głosu, ani jednego mandatu więcej dla RN [partii Marine Le Pen – red.] – powiedział.

– Zgodnie z naszymi zasadami i naszą stałą pozycją we wszystkich wyborach, nigdzie nie pozwolimy RN wygrać i dlatego wycofamy się z naszej kandydatury w okręgach, w których LFI zajęła trzecie miejsce – podkreślił Jean-Luc Mélenchon.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.