Co zrobiła Elżbieta Witek: Posłanka Witek zwróciła się do Barbary Dolniak. – Ja sobie wypraszam mówienie o mnie, że jestem aktorem drugiego planu i że jestem w teatrze. Ja jestem członkiem tej komisji, a pani nie – mówiła. – Pani mnie w tej chwili obraziła. (…) To nie są połączone komisje dwie, tylko to jest komisja regulaminowa, na której pani marszałek (Dolniak – red.) jest gościem – dodała i poprosiła przewodniczącego o reakcję. 

Spięcie z Urbaniakiem: Na jej słowa odpowiedział przewodniczący komisji. – Pani marszałek (Witek – red.), szkoda, że pani nie reagowała, gdy padały tutaj zarzuty o ubeckie metody i że jestem z UB – powiedział. Nawiązał tym samym do wcześniejszej wypowiedzi Michała Wójcika. – Trudno zwracać uwagę pani Dolniak, bo też mam wrażenie, że więcej tu teatru niż merytoryki – dodał. Wtedy Elżbieta Witek zagroziła, że niedługo „na znak protestu wstanie i wyjdzie„. – Pan pozwala sobie na komentowanie każdej jednej wypowiedzi. Ja jestem pos³em takim samym, jak pan. Pan ma tylko nacisnąć guzik i udzielić mi głosu – dodała. 

Zobacz wideo Trzaskowski ostro o Kaczyńskim i Ziobrze. Krytyka PiS-u zdominowała spotkanie w Legnicy

Awantura na komisji: Następnie posłanka stwierdziła, że „czuje się zażenowana”. – Ja się bardzo dziwię, że pani z tym doświadczeniem jako marszałek Sejmu i większość tutaj obecnych pamięta, jak pani prowadziła obrady i ile razy odbierała głos, ma wolę i czelność zwracać uwagę, że ktoś coś komentuje – odpowiedział Urbaniak. Polityczka stwierdziła, że jego wypowiedź jest „skandaliczna„. – Ja się nie powołuję na swój urząd marszałka z poprzedniej kadencji. Tylko na to, że jestem zwykłym posłem w komisji regulaminowej i jako zwykły poseł zabieram głos. Proszę sobie nie pozwalać na te osobiste wycieczki – dodała. Ponownie w sali rozbrzmiały czyjeś głosy. Przewodniczący komisji stwierdził, że to poseł Gosek i dlatego Elżbieta Witek nie może dokończyć wypowiedzi.

Reakcja Elżbiety Witek: – Słucham tego wszystkiego i jestem bardzo zasmucona. Rozpatrujemy sprawę aresztu dla posła, dla świadka, nie słyszałam o takim przypadku… – zaczęła. Jeden z posłów znów zabrał głos poza kolejnością, przerywając jej wypowiedź. – Proszę się nie odzywać! Proszę się nie odzywać, kiedy ja mówię – krzyknęła. Następnie zwróciła się do przewodniczącego, aby „nauczył grzeczności swojego kolegę„. 

Więcej o obradach komisji przeczytasz w tekście: Awantura na komisji ws. immunitetu Ziobry. „Czy pan nie nadąża intelektualnie?”

Źródło: Sejm

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.