We wtorek rząd zatwierdził projekt ustawy o przedłużeniu zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych aż do września 2025 roku. Decyzja ta ma na celu ochronę obywateli przed gwałtownymi wzrostami kosztów energii, jednocześnie wspierając stabilność finansową polskich rodzin.

Ministra klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska poinformowała, że projekt zakłada utrzymanie maksymalnej ceny prądu na poziomie 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych. W przypadku braku tej regulacji cena mogłaby wzrosnąć do 623 zł/MWh, co odczuliby wszyscy odbiorcy. Nowe przepisy obejmą również zerową stawkę opłaty mocowej dla gospodarstw domowych, co dodatkowo zmniejszy obciążenia finansowe.

Ceny prądu zamrożone do końca 2025 r?

Po decyzji rządu natychmiast pojawiły się pytania o to, dlaczego zamrożenie cen prądu będzie obowiązywać jedynie przez 9 miesięcy przyszłego roku, a nie przez cały 2025 rok. Nie brakuje głosów, że ma to związek z przyszłoroczną kampanią prezydencką, co – jak twierdzą krytycy tej decyzji – w praktyce miałoby oznaczać, że niedługo po zakończeniu kampanii i zaprzysiężeniu nowego prezydenta dalsze wsparcie dla odbiorców prądu nie będzie już konieczne.

O to czy ceny prądu powinny być zamrożone do końca przyszłego roku zapytano dziś w Radiu Zet ministra finansów Andrzeja Domańskiego. – Tak. Zabezpieczyliśmy w budżecie na to środki, najpierw na 9 miesięcy, ale również zobowiązaliśmy spółki do niższych taryf – powiedział szef resortu finansów.

Dopytywany dlaczego decyzja dotyczy jedynie 9 miesięcy, Domański odpowiedział: – Zabezpieczyliśmy w budżecie ponad 5 mld zł na rok 2025 i jednocześnie bardzo wyraźnie zapisaliśmy w ustawie, że już w I połowie roku spółki energetyczne powinny przedstawić nowe, niższe w domyśle taryfy.

Koszt przedłużenia zamrożenia cen energii w przyszłym roku oszacowano na 5,058 mld zł, a środki pochodzić będą z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Z tej kwoty 3,98 mld zł zostanie przeznaczone na rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych stosujących maksymalną cenę 500 zł/MWh. Pozostałe środki pokryją koszt zawieszenia opłaty mocowej, wynoszący 1,476 mld zł.

W dalszej części wywiadu minister finansów zapewnił, że środków na to, by ceny energii były niezmienione dla gospodarstw domowych w 2025 roku nie zabraknie.

Domański zapewnił, że mrożenie cen prądu nie ma związku z kampanią prezydencką. – Chodzi o to, by uspokoić polskie gospodarstwa domowe, które boją się potencjalnej podwyżki cen prądu. Ceny, też w taryfach są za wysokie z punktu widzenia polskich gospodarstw domowych i dlatego rząd podjął taką decyzję na wczorajszym posiedzeniu – powiedział szef resortu finansów.

W sondzie przeprowadzonej przez Radia Zet, aż słuchaczy 69 proc. opowiedziało się za mrożeniem cen prądu do końca 2025 roku. Jedynie 31 proc. uczestników sondy było przeciw.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.