Chaos ws. MiG-ów dla Ukrainy. Szef MON-u grzmi po słowach Nawrockiego. „Są granice”

Tomczyk: Prezydent próbuje wywołać polsko-polską wojnę

Wiceminister obrony narodowej w obszernym wpisie na X odniósł się do oskarżeń Karola Nawrockiego i jego współpracowników o braku informowania ws. możliwego przekazania myśliwców MiG-29 Ukrainie. „Prezydent Nawrocki, mijając się z prawdą w sprawie informowania go o możliwości przekazania MiG-29, po raz kolejny próbuje wywołać polsko-polską wojnę” – napisał. I wypunktował kolejno, że BBN było szczegółowo informowane o takiej możliwości na posiedzeniach Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Rady Ministrów. I to więcej niż raz – podkreślił Tomczyk. „Po drugie: w tej sprawie decyzje podejmuje Rada Ministrów. Prezydent w ogóle nie musiałby być informowany – ale nasze standardy są inne. Chcemy, by Prezydent RP znał pełny obraz sytuacji” – przekazał wiceszef MON-u. Dlatego polityk KO wskazał dwie możliwości: „współpracownicy prezydenta są nieudacznikami i nie przekazują mu najważniejszych spraw państwa„, albo „współpracownicy prezydenta kłamią i ukrywają przed prezydentem informacje, które od dawna posiadają”. Według Tomczyka „obie wersje są fatalne”.

„Są granice wprowadzania w błąd opinii publicznej”

Wiceminister zapewnił, że Polska prowadzi dziś negocjacje w zamian za konkretne technologie. „A nie 'oddaje sprzęt za darmo’, jak za czasów premiera Morawieckiego. To jest pragmatyzm i dbanie o polski interes” – napisał Tomczyk na X. Przestrzegł, że słowa prezydenta „obserwują uważnie nasi sojusznicy i nasi wrogowie”. Do słów Nawrockiego odnosił się też wicepremier, minister obrony narodowej. – Są granice wprowadzania w błąd opinii publicznej przez przedstawicieli pana prezydenta. Na kłamstwa wielokrotnie powtarzane nie można się godzić – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zobacz wideo Zamiast brać szrot ze Stanów rozwijajmy nasz przemysł zbrojeniowy

Spór o informacje na linii rząd-prezydent

W środę 10 grudnia szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował dziennikarzy, że o planach transferu myśliwców ukraińskiej stronie prezydent Karol Nawrocki dowiedział się z medialnych doniesień. Chodzi o maszyny MiG-29, które są wycofywane ze służby. Kosiniak-Kamysz zapewnił, że przedstawiciele prezydenta brali udział w rozmowach dotyczących przekazania Ukrainie samolotów. – Współpracownicy prezydenta, w szczególności minister Przydacz, coraz częściej posługują się kłamstwami – dodał wicepremier. Przedstawiciel Nawrockiego odpowiedział przedstawicielowi rządu, że powinien „zrobić rachunek sumienia”. O tym, że współpracownicy prezydenta uczestniczyli w spotkaniach dotyczących planów przekazania myśliwców, informował również szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec.

Czytaj również: „Myśliwce MiG-29 dla Ukrainy? Nawrocki: Tutaj musiało się wkraść jakieś nieporozumienie”.

Źródła:X/@CTomczyk, IAR

Udział