Klub PiS złożył wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny – poinformował w czwartek Mariusz Błaszczak. Według niego wniosek jest konsekwencją „zapaści w służbie zdrowia, do jakiej doszło po 10 miesiącach rządów 'koalicji 13 grudnia’ i po 10 miesiącach rządów pani minister Leszczyny”. 

Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka marszałka Sejmu Szymona Hołowni, potwierdziła w rozmowie z PAP, że wniosek PiS wpłynął już do Sejmu

Mariusz Błaszczak ocenił, że minister Leszczyna „jest niekompetentna i roztrwoniła dorobek z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości związany ze wzmacnianiem polskiej służby zdrowia”. – Doprowadziła chociażby do tego, że zamknięta zostanie jedna trzecia wszystkich oddziałów położniczych w polskich szpitalach w województwie mazowieckim – powiedział Błaszczak. 

Wniosek o wotum nieufności dla Izabeli Leszczyny w Sejmie. Posłowie PiS grzmią

Poseł PiS Katarzyna Sójka dodała, że Leszczyna bierze odpowiedzialność „za lawinowo pogarszającą się sytuację w ochronie zdrowia”. Przypomniała, że w środę przed Sejmem protestowali fizjoterapeuci, którzy – jak powiedziała Sójka – przyszli ze sztandarem, na którym mieli napisane, że „minister Leszczyna wykańcza polskiego pacjenta”.  

– Mówią o tym wprost, ponieważ pani minister bezkompromisowo zaproponowała odebranie pacjentom najciężej chorym, pacjentom z niepełnosprawnościami, również pacjentom leżącym, fizjoterapię w warunkach domowych – powiedziała posłanka PiS. 

Sójka dodała, że 111 oddziałów położniczych na ponad 300 funkcjonujących w Polsce, czyli ponad 30 proc., może stracić możliwość finansowania, podobnie jak siedem na dziewięć funkcjonujących oddziałów kardiochirurgii dziecięcej. 

Już wcześniej Katarzyna Sójka twierdziła, że Izabela Leszczyna nie cieszy się zaufaniem ani pacjentów, ani opozycji. Stwierdziła, że wniosek o wotum nieufności jest spowodowany wieloma wpadkami i błędami popełnionymi przez minister zdrowia, a także jej niespełnionymi obietnicami. Swoją opinię poparła m.in. brakiem obiecywanego bonu stomatologicznego i dbałości o prawa kobiet m.in. „do urodzenia dziecka w swoim szpitalu” i korzystania ze znieczulenia. 

PiS złożyło wniosek o wotum nieufności dla Izabeli Leszczyny

– Mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, nadzwyczajną i mimo że mamy problem z sytuacją, która wybiega daleko poza służbę zdrowia, to musimy zwrócić się właśnie w kierunki pani minister – tłumaczył prezes PiS. 

W ocenie Kaczyńskiego „sposób działania pani minister jest bardzo szczególny”. – To próba rozkładania odpowiedzialności na różne podmioty, na całe środowiska. To jest próba skłócania – podkreślał.

Kryzys w ochronie zdrowia. W NFZ brakuje miliardów

Także pod koniec października podczas spotkania z premierem Donaldem Tuska i minister Leszczyną przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych przekazali, że jeszcze w tym roku w systemie ochrony zdrowia zabraknie ok. 15 mld zł. O niedomykającym się budżecie na zdrowie w bieżącym roku od kilku miesięcy mówią nie tylko dyrektorzy szpitali, ale również m.in. samorząd lekarski (wysłał w tej sprawie kilka tygodni temu list do premiera) oraz organizacje zajmujące się ochroną zdrowia.

Zwrócono uwagę, że szpitale mające tradycyjnie nadwykonania, czyli realizujące więcej tzw. limitowanych świadczeń dla pacjentów, niż zostało to określone w umowach z Narodowym Funduszem Zdrowia, nie otrzymują zwrotu za zrealizowane usługi

Federacja Pracodawców Polskich oceniła ostatnio, że NFZ stracił możliwość finansowania świadczeń na obecnych zasadach. – W przyszłym roku, żeby system funkcjonował tak, jak w tym – co nie jest żadną rewelacją – brakuje 27 mld zł, a w 2026 roku 41 mld zł – stwierdził w połowie października ekspert FPP Wojciech Wiśniewski

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.