
-
Donald Trump uspokaja, twierdząc że nie obawia się chińskich manewrów wokół Tajwanu i nie spodziewa się inwazji.
-
Chińskie wojsko przeprowadza największe do tej pory ćwiczenia wokół Tajwanu, z użyciem ostrej amunicji.
-
Napięcie w regionie rośnie, a Tajwan oraz Japonia sygnalizują gotowość do reakcji na możliwy konflikt.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Mam świetne relacje z przewodniczącym Xi, a on nic mi o tym nie powiedział. Oczywiście, że to widziałem, ale on nic mi o tym nie powiedział i nie sądzę, żeby miał to zrobić (zaatakować Tajwan – red.). Nic mnie nie martwi – oznajmił Trump, pytany podczas wspólnej konferencji z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w Mar-a-Lago na Florydzie o sprawę chińskich manewrów.
Trump podkreślił, że marynarka wojenna Pekinu prowadzi ćwiczenia wokół Tajwanu „od 20 lat”. – Ludzie podchodzą do tego trochę inaczej, ale w rzeczywistości (poprzednie ćwiczenia były) na większą skalę niż teraz. Zobaczymy. Ale oni tak robią od 20-25 lat – dodał.
Drugi dzień chińskich manewrów wokół Tajwanu. Trump uspokaja: Xi nie zaatakuje
Chińskie wojsko rozpoczęło we wtorek 10-godzinne ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji wokół Tajwanu. To drugi dzień zakrojonych na szeroką skalę manewrów chińskiego wojska, mających symulować okrążenie i zablokowanie wyspy – podała agencja Reutera.
Dowództwo wschodniego teatru działań wojennych chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) zapowiedziało ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji na morzu i w powietrzu. Z komunikatów władz ChRL wynika, że manewry odbywają się na siedmiu obszarach wokół Tajwanu.
Tajwańska Straż Wybrzeża poinformowała, że we wtorek rano Chińczycy wystrzelili w strefie manewrów siedem rakiet.
Działania rozpoczęły się w poniedziałek, niecałe dwa tygodnie po zatwierdzeniu przez władze USA sprzedaży Tajwanowi pakietu broni o rekordowej wartości ponad 11 mld dolarów. To największe jak dotąd ćwiczenia chińskiej armii wokół Tajwanu, biorąc pod uwagę obszar manewrów i ich bliskość do wyspy – podał Reuters.
Tajwan alarmuje. 130 chińskich samolotów i 22 okręty
Według tajwańskiego źródła Reutersa Pekin chce wykorzystać manewry również do przećwiczenia ataków na cele naziemne, takie jak elementy amerykańskiego systemu rakietowego HIMARS, który jest częścią zatwierdzonego przez Departament Stanu USA pakietu uzbrojenia.
Ministerstwo obrony Tajwanu poinformowało, że 130 chińskich samolotów wojskowych oraz 22 jednostki marynarki wojennej i straży przybrzeżnej działały w pobliżu wyspy w ciągu ostatniej doby.
90 chińskich samolotów przekroczyło linię mediany Cieśniny Tajwańskiej, umowną linię rozgraniczenia pomiędzy ChRL a Tajwanem.
W związku z działaniami Pekinu w Tajwanie odwołanych zostało 76 lotów krajowych. Na decyzji ucierpiało ok. 6 tys. pasażerów.
Rośnie napięcie na Pacyfiku. Coraz goręcej na linii Pekin-Tajpej-Tokio
Chińskie władze zaostrzyły retorykę w odniesieniu do Tajwanu po tym, jak premier Japonii Sanae Takaichi zasugerowała w ubiegłym miesiącu, że Tokio zareagowałoby militarnie na chiński atak na Tajwan.
Chińskie media państwowe publikowały we wtorek kolejne plakaty propagandowe, przedstawiające między innymi „młot sprawiedliwości”, który rozbija władze Tajwanu.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za nieodłączną część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. USA, podobnie jak większość krajów świata, nie utrzymują formalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, ale zobowiązały się do pomagania mu w samoobronie i są jego największym dostawcą uzbrojenia.
-
„Byłem bardzo zły”. Trump ujawnił, co powiedział mu Putin
-
Trump wcale nie taki popularny. Europejska prawica zaskakuje w sondażu












