Fox News donosi o „incydencie barykadowym”, do którego doszło środowe przedpołudnie czasu amerykańskiego. Do siedziby Centralnej Agencji Wywiadowczej w Langley próbował wtargnąć uzbrojony mężczyzna.
Z pierwszych doniesień wynikało, że napastnik wystrzelił w powietrze z broni, jednak później rzecznik CIA stanowczo zdementował te informacje.
– Na zewnątrz siedziby CIA trwa incydent, na który obecnie organy ścigania reagują – powiedział – przekazał mediom. W akcje zaangażowane są siły policji z hrabstwa Fairfax, a także oddział SWAT.
ABC – które jako pierwsze podało informacje o akcji przed siedzibą CBA – twierdzi, że mężczyzna miał wykrzykiwać groźby przed bramą wjazdową, co spowodowało natychmiastową interwencję organów ścigania.
Część prawicowych mediów przypomina, że do środowego incydentu doszło kilka godzin po tym, jak prezydent USA odtajnił akta dotyczące zabójstwa Johna F. Kennedy’ego.
Kompleks oddalony o niespełna 10 mil od stolicy USA jest atakowany nie po raz pierwszy. „The Sun” przypomina incydent z 2021 roku, gdy nieznany mężczyzna został postrzelony przez agenta FBI i trafił do szpitala po tym, jak wniósł broń do kompleksu. Z kolei w 1993 roku Pakistańczyk zabił dwóch pracowników CIA i ranił trzech innych.