
-
Hipopotamy zostały wprowadzone do Kolumbii przez Pablo Escobara w latach 70. XX wieku.
-
Po śmierci Escobara zwierzęta rozprzestrzeniły się w okolicy i ich populacja gwałtownie wzrosła.
-
Obecnie hipopotamy stanowią zagrożenie dla lokalnej fauny, flory oraz ludzi, uważają przyrodnicy.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Do amerykańskiego kraju zwierzęta trafiły pod koniec lat 70. XX w. Początkowo były trzymane w prywatnym zoo przez Pablo Escobara. Po jego śmierci, czyli w 1993 r. zwierzęta zaczęły w miarę swobodnie wędrować po okolicach, a ich liczba rosła. Zwierząt nie przeniesiono i rozmnożyły się, żyjąc przy pobliskiej rzece Magdalena.
Hipopotamy nie są z Kolumbii
Historia rozpoczęła się w Hacienda Nápoles, położonej około 150 kilometrów od Medellín, gdzie Escobar zbudował prywatne zoo z nosorożcami, słoniami i innymi zwierzętami, które kupił również na czarnym rynku.
Hipopotamy po prostu skorzystały z braku naturalnych drapieżników; miały idealne warunki do rozrodu, nieograniczony dostęp do wody. Dziś nad rzeką Magdalena żyje ok. 169 zwierząt. Do 2035 r. będzie ich 1000 – szacują przyrodnicy. A jeśli nic się nie zmieni, do 2060 r. ok 1300.
Część naukowców uznała obecność tych zwierząt za problematyczną, ponieważ hipopotamy nie występują naturalnie w tym miejscu i jako gatunki uznawane za inwazyjne, mogą wpływać na zmiany w ekosystemach, np. poprzez wypierani rodzimych gatunków żółwi, manatów, czy kajmanów. Niektórzy badacze uważają, że hipopotamy są odpowiedzialne za zwiększenie zakwitu sinic.
Co dalej z hipopotamami Escobara?
Hipopotamy znów są w centrum publicznej dyskusji – o ile w ogóle kiedykolwiek zniknęły z tej przestrzeni. Rząd na razie nie zajmuje się sprawą hipopotamów, a media kolumbijskie coraz częściej piszą o inwazyjnych zwierzętach.
Aby powstrzymać tempo rozprzestrzeniania się hipopotamów rozważano np. zastosowanie antykoncepcji, lecz to rozwiązanie bardzo drogie. Schwytanie i sterylizacja byłyby wymagającym przedsięwzięciem. Eutanazję krytykują liczne środowiska naukowe i obrońcy praw zwierząt. W końcu to naturalne, że zwierzęta skorzystały ze sprzyjających warunków i się rozmnożyły. W 2009 r. kiedy zabito samca o imieniu Pepe, a zdjęcie ujrzało światło dzienna, wybuchła gorąca dyskusja na temat nieumiejętnego radzenia sobie z problemem.
Możliwe, że rząd zdecyduje o relokacji hipopotamów i części zwierząt zostaną podane środki antykoncepcyjne. Rząd zaczął prowadzić już rozmowy z Ekwadorem, Peru, Filipinami i Indiami, ale żaden kraj nie potwierdził na razie chęci współpracy.
-
Przetrwały w rzekach blisko Polski. Zaskakujące odkrycie












