W czwartek 19 grudnia po godzinie 10:00 czasu polskiego rozpoczęła się „Linia specjalna”, czyli coroczne wystąpienie Władimira Putina, w którym rosyjski przywódca odpowiada na pytania dziennikarzy i „zwykłych” Rosjan. Pytania miały zostać wybrane z ponad dwóch milionów przesłanych przez rosyjskich obywateli.
Szczególne zabezpieczenia przed wystąpieniem Putina. GPS pokazuje, że jest w Bagdadzie
Wystąpienie Putina jest szczególnie zabezpieczone. Jak informuje rosyjska prokremlowska agencja RIA Nowosti, akredytowani dziennikarze musieli przejść wcześniej testy na covid i grypę. Niezależny portal „The Moscow Times” z kolei poinformował, że na miejscu przemówienia prawdopodobnie zakłócany jest sygnał GPS, bo w pobliżu odbiorniki informują użytkowników, że znajdują się w Bagdadzie w Iraku, a nie w Moskwie.
Pierwsze postawione przed Putinem pytanie brzmiało „jak Rosji udaje się utrzymać na powierzchni i kontynuować swój rozwój w warunkach, w których świat albo oszalał albo szaleje”, co dyktator skwitował słowami „gdy jest spokojnie, nudzimy się” i zaczął wychwalać rosyjską gospodarkę.
„Rosja na pewno wyzwoli obwód kurski”
W czasie programu padło też pytanie o postępy Rosji na froncie w Ukrainie, co Putin skomentował słowami o „radykalnie zmieniającej się sytuacji”.
– Ruch przebiega wzdłuż całej linii frontu. Codziennie. Tu nie chodzi o postęp o 100, 200, 300 metrów. Nasi bojownicy zajmują i zwracają terytorium, liczone w kilometrach kwadratowych – wskazywał – Zmierzamy w stronę rozwiązania naszego podstawowego celu, który wyznaczyliśmy na początku specjalnej operacji wojskowej – dodał.
Putin zapewniał, że Rosja „na pewno wyzwoli obwód kurski”, czyli część Rosji kontrolowaną przez ukraińskie wojsko.
– Nie mogę podać konkretnej daty, ale chłopaki tam walczą. Życzmy im wszystkim, zarówno tym, którzy walczą w obwodzie kurskim, jak i na całej linii frontu, powodzenia, zwycięstwa i szybkiego powrotu do domów – mówił. – Siły Zbrojne Ukrainy po prostu wysyłają swoje siły specjalne w obwód kurski na rzeź. Straty są kolosalne. Szczerze mówiąc, nigdy nie widziałem tylu porzuconych ciał wrogów – ocenił.
Putin zachwalał Oriesznika i mówił o Polsce
W trakcie występu Putina nie zabrakło pytania o nową broń Kremla, pocisk balistyczny średniego zasięgu Oriesznik, który był wykorzystany do ataku na Ukrainę.
– Jest to nowa broń, która powstała na podstawie rosyjskich osiągnięć – przekonywał. – Nie ma szans na łatwe zestrzelenie lub zniszczenie Oriesznika – dodał, promonując zachodowi swoisty, przerażający „test” – Są systemy obrony Patriot, THAAD, nie wiem, które mają w Ukrainie. Może jeśli USA zechcą, to im je dostarczą. Niech sprowadzą do Ukrainy tę zachodnią obronę powietrzną i sprawdzimy, czy będą w stanie go przechwycić. Zobaczymy, co się stanie, myślę, że zarówno dla nas, jak i dla nich wyniki będą interesujące – stwierdził.
W tym kontekście postanowił też postraszyć Polskę i Rumunię, w których znajdują się amerykańskie bazy obrony przeciwrakietowej.
– W Rumunii i Polsce stworzono dwa rejony z pozycjami. Tam na dyżurze bojowym znajdują się 24 systemy przeciwlotnicze. Już nie pamiętam, ale chyba się nazywają Standard 3. W Rumunii jest to chyba modyfikacja 1B o zasięgu 300 km, wysokości 80-250 km. W Polsce broń jest nowsza o zasięgu 1000 km, wysokość 1500 km. A nasz Oriesznik jest bronią o średnim zasięgu 1500 km, 3000 km i więcej – do 5500 km. Wyobraźmy sobie, że nasz system stoi na odległości 2000 km. System przeciwlotniczy znajdujący się w Polsce nie sięgnie Oriesznika – przekonywał.
Putin nawiązał też do zmian w doktrynie nuklearnej Rosji, które miały być sygnałem dla Zachodu. – Nie wiem, czy zrozumieli, ale jeśli są takie kraje, podobnie jak ich sojusznicy, które również stwarzają zagrożenie dla naszej suwerenności, dla istnienia samej Rosji, to uważamy się za uprawnionych do użycia przeciwko nim naszej broni nuklearnej – stwierdził.