Kandydat PiS-u w wyborach prezydenckich: Partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż nie zdecydowała o tym, kto będzie reprezentował ją w przyszłorocznej walce o fotel prezydenta. W ostatnich dniach pojawiły się nieoficjalne doniesienia wskazujące na to, że spore szanse na kandydaturę ma były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Ugrupowanie rozważało też organizację wewnętrznych prawyborów, ostatecznie jednak z tego zrezygnowano.
Co z kandydaturą Przemysława Czarnka: „Newsweek” podaje nieoficjalnie, że na czwartkowym posiedzeniu prezydium Komitetu Politycznego PiS Jarosław Kaczyński chciał już nieformalnie „namaścić” Przemysława Czarnka. „W prawyborach miał – wedle zamierzenia prezesa PiS – wygrać właśnie Czarnek, co by zwiększyło jego mandat” – czytamy. Miały pojawić się jednak głosy przeciwne. „Wedle naszych informacji w krytyce tej kandydatury przodował europoseł Joachim Brudziński” – wskazuje Jacek Gądek z „Newsweeka”. Brudziński miał argumentować, że Czarnek przesadzał z napastliwym atakowaniem osób LGBT, a przez swoje wypowiedzi stracił zaufanie ze strony wielu potencjalnych wyborców. Ze względu na to, że kandydatura Czarnka, przynajmniej tymczasowo, upadła, władze PiS nie zdecydowały się na prawybory, które miały ją de facto zatwierdzić. „Czarnek już się witał z gąską” – czytamy.
Dalsze plany PiS-u: Z ustaleń „Newsweeka” wynika, że partia chce zamówić sondaże, by zbadać potencjał zarówno Czarnka, jak i innych osób. Do tej pory na liście nazwisk przewijali się m.in. były premier Mateusz Morawiecki, były szef MON Mariusz Błaszczak, szef IPN Karol Nawrocki, europoseł Tobiasz Bocheński i poseł Marcin Przydacz. Ugrupowanie ma ogłosić ostateczną decyzję w listopadzie. Start byłego ministra edukacji i nauki wciąż nie jest więc wykluczony.
Koalicja rządząca będzie miała wspólnego kandydata? Przeczytaj o tym, co portalowi Gazeta.pl powiedzieli w tej sprawie posłowie.
Źródło: „Newsweek”
