
Czy koty mogą przetrwać zimną noc?
Koty są stosunkowo dobrze przystosowane do chłodu dzięki strukturze futra i zdolności do oszczędzania energii. Zwierzęta żyjące na zewnątrz przez cały rok zimą rozbudowują warstwę podszerstka i zmieniają zachowania. Ograniczają aktywność, szukają osłoniętych kryjówek, które chronią przed wiatrem i mrozem. To zwiększa ich szanse na przetrwanie.
Koty wychodzące w zimowe noce próbują ukryć się w piwnicach, szopach, na strychach czy w garażach. Nie pogardzą stertami drewna, stodołami czy chlewikami, gdzie łatwiej o pożywienie w postaci gryzoni. Potrafią zwinąć się w ciasny kłębek, chowając łapki i ogon pod tułów. To ich naturalna strategia ograniczania utraty ciepła.
Zwykle koty przetrwają noc przy niewielkim mrozie, o ile znajdą suche, osłonięte miejsce. Gorzej jest, gdy temperatura spada znacznie poniżej zera, wieje silny wiatr lub zwierzę jest mokre – wtedy wychłodzenie postępuje bardzo szybko. Eksperci wskazują, że dla kotów problematyczne zaczynają być temperatury poniżej 7°C, a przy wilgoci i wietrze ryzyko rośnie. Badania pokazują, że koty z grubym podszerstkiem potrafią utrzymać ciepło nawet przy -20°C, ale domowe pupile takich ekstremów nie przetrwają.
Jak długo kot może przetrwać na mrozie?
Jeśli kot zimą nie znajdzie kryjówki i jest bezpośrednio wystawiony na mróz, przetrwa zaledwie kilkadziesiąt minut. Wpadnie wtedy w hipotermię. Jego temperatura ciała spada poniżej 37°C, pojawia się sztywność mięśni, problemy z oddychaniem, rozszerzone źrenice i blade dziąsła. Bez pomocy zwierzę zapada w letarg, który kończy się śmiercią.
Koty wolno żyjące są sprytne i rzadko zdarza się, że nie znajdą schronienia. Zdrowy kot z grubym futrem i suchym podszerstkiem może wytrzymać nawet silny mróz, ale jeśli futro jest mokre, np. po deszczu lub śniegu, jego szanse dramatycznie spadają.
W dużo trudniejszej sytuacji są koty wychodzące domowe, które nie rozwinęły takich zdolności adaptacyjnych. Jeśli zbliża się mroźna noc, a twój pupil nie wrócił do domu, zacznij go szukać. Oprócz hipotermii grożą mu odmrożenia – dotyczą głównie łapek, ogona i uszu. Niskie temperatury zaburzają dopływ krwi do tych części ciała, co może prowadzić do martwicy i amputacji. Dla kotów wolno żyjących, bez opieki weterynaryjnej, skutkiem odmrożeń bywa śmierć.
Czy kot może spać zimą na dworze?
Koty mogą spać zimą na zewnątrz, ale warunkiem przetrwania jest dostęp do suchego i osłoniętego miejsca. Brak wilgoci jest kluczowy, ponieważ mokre futro traci właściwości termoizolacyjne i prowadzi do szybkiej utraty ciepła. Zwierzęta instynktownie wybierają miejsca osłonięte: pod samochodami, w komórkach, na strychach czy w nieużywanych budowlach. Jednak spanie na mrozie bez odpowiedniego schronienia jest dla kota dużym ryzykiem, szczególnie przy nagłym spadku temperatury.
Domowe koty wychodzące nie powinny spać zimą na dworze. Zagrożenie może stanowić każda temperatura poniżej zera, szczególnie dla zwierząt bez sierści (np. sfinks), bez podszerstka lub mocno przystrzyżonych.
Koty szukają przede wszystkim miejsc osłoniętych, ciepłych i suchych. W naturze mogą to być nory, gęste krzewy czy przestrzenie pod drzewami, które zatrzymują wiatr. W miastach najczęściej wybierają wnętrza piwnic, altan śmietnikowych, szop czy garaży. Kuszą je również źródła ciepła, np. komory silników samochodowych, dlatego zimą warto przed uruchomieniem auta stuknąć w maskę. Może tam spać przemarznięty kot.
Organizacje prozwierzęce i wolontariusze tworzą specjalne styropianowe budki dla kotów. Utrzymują one temperaturę wewnątrz nawet o kilkanaście stopni wyższą niż na zewnątrz. Ważne jest też, aby zimą koty miały dostęp do pożywienia i wody – potrzebują więcej energii, by utrzymać ciepło.
-
Przepiękny kot powraca. Bezcenne zwierzę nagrały kamery. Co za ogon!
-
Z podwórka zniknął kot warty 12 tys. zł. Złodzieja przyłapała kamera












